Szerszeń z ŁKS, w sobotę zagra w sparingu

Piłkarska drużyna ŁKS nie ma jeszcze skompletowanej kadry, a przecież do rozpoczęcia rundy wiosennej pozostał już tylko tydzień. Działacze muszą się spieszyć, bo okienko transferowe dla tej klasy rozgrywkowej zamyka się w piątek, 4 marca (później mogą być już pozyskiwani wyłącznie zawodnicy bez kontraktów). Czasu nie pozostało więc wiele.

Wszystkie działania w klubie podporządkowane są pozyskaniu jeszcze jednego napastnika. Działacze z al. Unii zatrudnili wielu nowych piłkarzy, ale w tym gronie był tylko jeden zawodnik pierwszej linii.

Mowa o dwudziestoletnim Rafale Barzycu, który trafił do łódzkiego III-ligowca z czwartoligowej drużyny Huraganu Wołomin. I wydaje się, że w chwili obecnej nie ma szans, aby skutecznie powalczyć o miejsce w wyjściowym składzie z Adamem Patorą. Dlatego nadal w ŁKS szukają godnego konkurenta dla Patory. Miał nim być Adrian Świątek, ale jego pozyskanie z Finishparkietu Drwęca Nowe Miasto Lubawskie ma ponoć kosztować 12 tysięcy złotych. W łódzkim klubie uważają, że to stanowczo za dużo. W kręgu zainteresowań działaczy jest także Sebastian Szerszeń, który ostatnio był zawodnikiem Arki Gdynia. Napastnik szukał szczęścia na Mazowszu i flirtował z klubami z tego regionu. Szerszeń po zakończeniu testów w Legionovii rozpoczął treningi z zespołem Dolcana Ząbki. Teraz zdecydował się na zejście dwa szczebelki niżej, czyli przyjechał do ŁKS.

W sobotę łodzianie grają ostatni tej zimy sparing. W Częstochowie zmierzą się z Rakowem i w autokarze znajdzie się miejsce dla Szerszenia.