Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczypta optymizmu. Merab Gabunia wraca do gry!

(m. st.)
Po półrocznej przerwie spowodowanej kontuzją nogi Merab Gabunia, czołowy gracz młyna w drużynie rugby łódzkich Budowlanych, powrócił do treningów.

Merab Gabunia pracuje nad formą
- Nareszcie nic mi już nie dolega, kontuzjowana noga jest w pełni sprawna, mogę więc bez obaw ćwiczyć z pełnym obciążeniem - mówi bardzo popularny w Łodzi Gruzin.
Jak intensywne są to ćwiczenia?
_ Nie oszczędzam się, aby stopniowo dojść. do odpowiedniej formy na mecze rundy rewanżowej ekstraligi. Wylewam więc codziennie siódme poty na dwóch treningach, które mają pomóc mi również w pozbyciu się zbędnych kilogramów. Bo nie ukrywam, że półroczne leniuchowanie trochę wpłynęło na moją wagę.
Ponoć sposobi się pan do gry w pierwszej linii młyna?
- Już kiedyś, krótko bo krótko na tej pozycji występowałem. Teraz uczę się gry tu prawie od nowa. Taka jest wola trenera i ja się jej podporządkuję.
Nie odpowiada panu gra na tej pozycji?
- Nie w tym rzecz. Zmiana pozycji w młynie pociąga za sobą dość istotną zmianę w myśleniu taktycznym, jak i samym sposobie prowadzenia walki. To wymaga czasu, ale zrobię wszystko, aby z nowego zadania wywiązać się jak najlepiej, z korzyścią dla drużyny.
O co w tym sezonie sezonie będą walczyć rugbiści Budowlanych w mistrzostwach Polski?
- Na to pytanie mogę dać tylko jedną odpowiedź:"o tytuł mistrza Polski! Uważam, że będziemy, po solidnym przygotowaniu do decydujących bojów, na tyle silni, aby ten cel osiągnąć.
Nie wiem, czy to prawda, czy plotka, ale ponoć chce pan opuścić Budowlanych?
- To prawda, noszę się z takim zamiarem. Nie ukrywam, że chciałbym po zakończeniu tego sezonu sprawdzić się w silniejszej od polskiej lidze francuskiej. Ale nie będzie to rozstanie całkowite. Zawsze chętnie będę bronił barw łódzkie drużyny w decydujących grach o tytuł mistrza kraju. Ale w tej chwili to tylko moje marzenie, bo rozmów na temat mego ewentualnego transferu do Francji z żadną z drużyn rugby tego kraju do tej pory nie prowadziłem.
A co pan powie o tym pomyśle Gabuni?
- zwracany się do trenera Budowlanych Mirosława Żórawskiego.
- Merab ma prawo do podjęcia takiej decyzji, a ja mu z pewnością nie będę stał na przeszkodzie, chociaż jego odejście byłoby sporym osłabieniem naszej drużyny. Ale dziś cieszę się z tego, że Gabunia z dużym zaangażowaniem przygotowuje się do rundy rewanżowej Ekstraligi. Będzie znów silnym punktem naszego zespołu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany