Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczęśliwa "trzynastka", czyli największy łódzki biustonosz. Jak powstaje i kto go nosi?

LB
Praca nad jednym modelem biustonosza trwa dwa lata. Każdy wzór, nim trafi na produkcję, obnaszają modelki przemysłowe.

Emeczka (rozmiar M) lub, jeśli ktoś woli numerację sprzed lat - „trzynastka”. To największy rozmiar biustonosza, jaki schodzi z maszyny w łódzkiej firmie bieliźniarskiej. Duże rozmiary z Łodzi noszą panie od Półwyspu Arabskiego, przez Australię po Islandię.

Biust się nie buja

Dla projektanta skonstruowanie dużego biustonosza jest nie lada wyzwaniem. Z jednej strony delikatna tkanina, z drugiej - piersi ważące niekiedy nawet 10 kg. Biustonosz ma je utrzymać w odpowiednim miejscu, na ciele musi leżeć lepiej niż druga skóra, a kobietę zmienić w boginię seksu. Musi być oczywiście modny i atrakcyjnością nie ustępować staniczkom dla szczupłych modelek.

- Ma się nosić tak, aby nie czuć, że się go nosi - twierdzi Anna Szefer, konstruktorka w łódzkiej firmie. - Najważniejsze, aby był dobrze dopasowany pod biustem. To 90 procent sukcesu. Idealnie ustawione ramiączka, to pozostałe 10 procent.

Im większy biust skrywa staniczek, tym dłuższy jest mostek, a więc odcinek łączącą obie miseczki. Stabilna koronka, z której jest uszyty, trzyma piersi w ryzach, a biust się paniom nie buja.

- Biustonosz składa się nawet z 50 elementów, a praca nad nowym modelem trwa do dwóch lat - opowiada konstruktorka. - Nim trafi do produkcji, przez trzy miesiące noszą go nasze modelki przemysłowe zwane także testerkami, aby wykryć ewentualne usterki. Szwaczki siadają do maszyn, gdy testy wypadną pomyślnie lub gdy ewentualne niedociągnięcia zostaną wyeliminowane.

Czy gwiazdy obchodzą Dzień bez stanika?

Mały lub duży, ale modny

- Biustonosze na duże biusty też muszą być uszyte zgodnie z obowiązującymi trendami w modzie. Gdy niedawno na topie pojawiły się staniczki ozdobione na dekolcie cienkimi paseczkami, to klientki o pełniejszych kształtach też chciały te wzory nosić - opowiada Klaudia Cieślak-Kozak, projektantka bielizny. - Wymyślony przez nas biustonosz z paseczkami w kolorze fuksji stał się hitem na polskim i zagranicznym rynku.

To, co dziś podoba się klientkom o pełniejszych kształtach, to bielizna uszyta z cienkiej kolorowej koronki ozdobionej efektowną gipiurą. Panie, dla których ważna jest moda, wybierają modele z koronek z wyhaftowanymi motywami morskimi: koralowcami, falami, płetwami. Sięgają również po koronki ombre, cieniowane, na przykład od zieleni do turkusu. Preferują subtelne ozdoby.

Gdy klientki wypatrują już wzorów z jesiennej kolekcji, w kolorze granatowym, odcieniach morza lub uszytych tak, aby sprawiały wrażenie, że na ciele są jedynie koronkowe kwiatki, w bieliźniarskim świecie pracuje się już nad kolekcją na przyszły rok.

- Z naszych obserwacji wynika, że od 30 do 40 procent pań kupuje biustonosz w komplecie z majteczkami, głównie typu brazyliany, czyli głęboko wyciętymi. Są uszyte z delikatnej tkaniny i tak skonstruowane, że nie odciskają się na pośladku - wyjaśnia Mateusz Walczak, dyrektor ds. marketingu i rozwoju łódzkiej firmy.

Czy gwiazdy obchodzą Dzień bez stanika?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany