Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczepienia obowiązkowe? Jak się nie zaszczepisz, to nie wyjedziesz za granicę, nie pójdziesz do kina czy teatru: postuluje Jakub Kraszewski

JAK
Szczepienia obowiązkowe? Nie zaszczepisz się, nie wyjedziesz za granicę
Szczepienia obowiązkowe? Nie zaszczepisz się, nie wyjedziesz za granicę Obraz PublicDomainPictures z Pixabay
Epidemia koronawirusa nie odpuszcza. Tylko minionej doby - mimo zaszczepienia ponad 252 tys. osób - stwierdzono blisko 18 tysięcy nowych zakażeń, a z powodu COVID-19 lub chorób współistniejących zmarło 595 osób. Jakub Kraszewski, dyrektor Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku, w rozmowie z Onetem postuluje wprowadzenie restrykcji dla osób, które się nie zaszczepiły. - Powinniśmy iść w kierunku krajów, które wprowadzają restrykcje. Na zasadzie, że nie musisz się szczepić, bo szczepienia nie są obowiązkowe. Ale nie korzystasz z publicznych środków transportu, nie chodzisz do kin, do teatru - mówi dyrektor Kraszewski.

W obszernym wywiadzie udzielonym portalowi Jakub Kraszewski, dyrektor naczelny Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku, jednego z największych i najnowocześniejszych szpitali w Polsce, nagrodzony tytułem Menedżera Roku 2019 w Ochronie Zdrowia w konkursie organizowanym przez wydawnictwo medyczne Termedia, podkreśla, że nie ma czegoś takiego jak pierwsza, trzecia, piąta czy siódma fala.

- Ulegamy pewnemu złudzeniu, dlatego że są pewne wzmożenia i osłabnięcia replikalności wirusa. A one wynikają z pewnych aspektów związanych z naszym przemieszczaniem się, z naszymi nawykami społecznymi. W momencie, kiedy mamy ferie i wszyscy zaczynamy migrować, to po feriach mówimy o jakiejś tam fali. My coraz sprawniej walczymy z wirusem, ale on też mutuje. To jest normalna kolej rzeczy - mówi dyrektor Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku.

Obostrzenia w Polsce nie były dotkliwe

Dyrektor zwraca uwagę, że restrykcje wprowadzone w związku z epidemią koronawirusa w Polsce wcale nie były takie dotkliwe jak w innych krajach Europy, m.in. Włoszech, Niemczech czy Austrii, gdzie - jak mówi - obostrzenia były wprowadzane szybciej i bezwzględniej. - U nas były bezwzględne, a wszyscy i tak wyjechali na wakacje czy na ferie. A później się dziwiliśmy, że jest wielki wykwit koronawirusa na Warmii i Mazurach. Ciekawe, prawda? - zauważa Jakub Kraszewski.

Odnosząc się do ostatnich statystyk dotyczących liczby zachorowań, a także ilości zaszczepionych osób stwierdził, że testów i tak jest za mało, gdyby było ich więcej, to i zakażeń byłoby więcej.

Szczepienia, szczepienia, i jeszcze raz szczepienia

- Dopóki nie wyszczepimy maksymalnie dużej liczby ludzi, a reszta nie przechoruje, dopóty będziemy się z tym wirusem borykać. On stał się bardziej złośliwy, bo też atakuje dzieci i młodych ludzi. A młodzi ludzie mogą dłużej kompensować negatywne skutki koronawirusa i później trafiają do szpitala - już w stanie ciężkim. Starsza osoba szybciej ma niepokojące objawy, młody człowiek jest w stanie pewne niedotlenienie wytrzymać. A potem trafia do szpitala w stanie krytycznym. Młode osoby też chorują ciężko i umierają - mówi dyrektor gdańskiego UCK w rozmowie z Onetem. Dodając, że coraz częściej do szpitala trafiają 30- i 40-latkowie, a przebieg choroby jest u nich bardzo ciężki.

Jakub Kraszewski nie pozostawia złudzeń - pandemię uda się okiełznąć dopiero wtedy, kiedy drugą dawkę szczepionki przyjmie 55 procent dorosłej populacji, jak w Izraelu. Do tego dobrze byłoby zaszczepić młodzież do 16. roku życia. - Natomiast wirus z nami pozostanie, tak jak jest np. wirus SARS, ptasia grypa. Covid możemy pokonać tylko wszyscy razem - dbając o innych. Należy jasno powiedzieć, że przez tych, którzy się nie zaszczepią, my chodzimy w maskach i są obostrzenia. Jeśli będziemy mieć wyszczepialność na poziomie 90-95 proc., to stosowanie zabezpieczeń typu maski będzie fakultatywne i będzie zalecane osobom, które mają obniżoną odporność albo są chore na nowotwór - mówi Jakub Kraszewski.

Szczepienia to nie dyskryminacja

Dyrektor Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku postuluje, że Polska powinna wzorem innych krajów przyjąć restrykcje dla osób, które nie chcą się zaszczepić. - Na zasadzie, że nie musisz się szczepić, bo szczepienia nie są obowiązkowe. Ale nie korzystasz z publicznych środków transportu, nie chodzisz do kin, do teatru. Lista wykluczeń jest tak szeroka, że każdy w trzecim tygodniu mówi: "mam dosyć, idę się zaszczepić". Tak to działa. Nie szczepisz się, nie pracujesz z dziećmi w szkole. Nie szczepisz się, nie jesteś pielęgniarką w szpitalu. Nie szczepisz się, nie pracujesz z ludźmi - mówi Jakub Kraszewski, który - jak podkreśla - na początku sam podchodził do szczepień sceptycznie, ale poczytał specjalistyczną literaturę, posłuchał fachowców i przekonał się do tego, że szczepienia to jedyna droga do pokonania pandemii.

Dyrektor przyznał, że w jego szpitalu personel, który się zaszczepił, nosi specjalny hologram na identyfikatorze. Oczywiście pojawiły się głosy, że to łamanie praw człowieka, dyskryminacja pozostałych pracowników. Nie zgadza się z tymi zarzutami.

- Uważam, że to osoby niezaszczepione dyskryminują tych po szczepieniu. Dlatego że wszyscy musimy stosować później środki prewencyjne - mówi Onetowi Jakub Kraszewski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Te produkty powodują cukrzycę u Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany