Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Święty Mikołaj - biskup dużo starszy od Coca Coli

Katarzyna Domagała-Szymonek (AIP)
Wizerunek rubasznego św. Mikołaja w czerwonej czapce, jaki dziś nas otacza powstał w XX wieku, ale historia świętego jest dużo, dużo starsza

Mira w Azji Mniejszej, dziś terytorium Turcji. To stąd pochodzi św. Mikołaj. Biskup był dobrotliwy i szczodry, wspierał swoimi działaniami biednych i potrzebujących. Za swoje czyny został wyniesiony na ołtarze.
- Większość badaczy uważa, że święty Mikołaj urodził się w 270 roku, ale daty śmierci są już różne teorie w przypadku daty śmierci są bardziej zgodni. Zmarł między 345 a 352 rokiem naszej ery. Bardziej prawdopodobny jest dzień jego śmierci, właśnie 6 grudnia - opowiada dr Grzegorz Odoj, etnolog z Uniwersytetu Śląskiego. W ikonografii przedstawiany jest jako szczupły, starszy pan z ciemnoszarą brodą (czasem bez niej). Ubrany w strój biskupi ze wszystkimi atrybutami. Posiada trzy złote kule lub sakiewki. Nieraz otaczają go trzy młode dziewczyny lub trzech młodych młodzieńców - to osoby, które uratował za życia. Postać świętego jaką znamy z telewizji stworzona została w Stanach Zjednoczonych.

- Pierwsza wzmianka o nim pojawia się w 1823 roku. W Nowym Jorku ukazuje się poemat „Wizyta świętego Mikołaja”. Jego autorem jest amerykański profesor literatury greckiej Clement Clarke Moore - opowiada Odoj.

To w nim po raz pierwszy przeczytamy, że Mikołaj przybywa do dzieci saniami zaprzężonymi w osiem reniferów z bieguna północnego. Ostateczna zmiana wizerunki świętego nastąpiła w 1930 roku. Koncern Coca Cola wynajął wtedy popularnego rysownika Freda Mizena. Miał ocieplić wizerunek Coca Coli, by napój sprzedawał się lepiej zimą. Rysownik stworzył całą akcję promocyjną. Jednym z jej elementów był właśnie korpulentny, miły staruszek z siwą brodą, w złotych okularach i czerwonym kubraczku, przypominającego rubasznego krasnoludka. - Od tego czasu św. Mikołaj stał się komercyjnym symbolem świąt Bożego Narodzenia. Pojawiał się nie tylko przy okazji promocji napoju, ale przez cały okres przygotowań do świąt. Stał się ich uosobieniem - komentuje Odoj.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany