Świat z perspektywy dziecka (wideo)

Jestem zaskoczona, że łyżka do zupy jest niewiele mniejsza od mojej córeczki, a kredka ma co najmniej metr długości - mówi Monika Gnacińska, która przyszła do parku z 9-miesięczną Julią i z ogromnym zainteresowaniem uczestniczyła w prezentacji.

Podobnie jak inne mamy w pokoju "prenatalnym" słuchała dźwięków, jakie docierają do dziecka znajdującego się w łonie matki, a w sypialni dziwiła się, iż dziecięce łóżeczko - odpowiednio powiększone miało rozmiary 2,5 metra na 4 - może się maluszkowi wydawać aż tak wielkie. Stojące w kącie pluszowe zabawki widziane oczami dziecka też były gigantyczne!
W jednym z pokoi opiekunowie mogli się poczuć jak raczkujące bobasy - wejść na schody - każdy stopień miał 50 cm wysokości - i zejść z nich tyłem, jak niemowlak. Po minach było widać, że wcale nie jest to takie proste, jak im się wydawało. Podobnie było, gdy próbowali usiąść w fotelu, wspiąć się na krzesło czy rysować wielkimi kredkami.
- Te czynności są dla dziecku ogromnym wyzwaniem - dziwiły się mamy. - Mój szkrab musi się nieźle zmęczyć, nim wejdzie na fotel lub krzesło.