– Mamy specjalne pudła do wysyłki sukni ślubnych za granicę, aby kreacje, czasami z kilkunastu metrów materiału, nie ucierpiały w drodze – mówi Urszula Pawłowska, właścicielka salonów z modą ślubną. – Przygotowałyśmy również instrukcje w języku polskim i angielskim, jak szybko usunąć ewentualne zagniecenie.
Łodzianki, które pracują i zarabiają za granicą, mają czasem bardzo oryginalne pomysły na organizację ślubu. Jedna z pań kupiła dla 20-osobowej rodziny bilety na Jamajkę (ponoć w promocji w Londynie były po 250 funtów) i zabrała tam wszystkich na uroczystość.
W łódzkich salonach najdroższa obecnie ślubna kreacja kosztuje 11 tys. zł. Klientki na suknię i dodatki przeznaczają na ogół od 3 do 5 tys. złotych.
Suknie ślubne z Łodzi jadą w świat
(lb)Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami „Regulaminu korzystania z artykułów prasowych”i po wcześniejszym uiszczeniu należności, zgodnie z cennikiem.
Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.
Podaj powód zgłoszenia
Fajne sukienki
takie kolorowe suknie to akurat do cywilnego ślubu bo ksiądz jak by zobaczył Kobietę w takiej sukni w kościele to i ślubu mógłby nie udzielić i zawału chyba by dostał bo są porąbani w nie których kościołach np jak w wiosnę parę lat temu było gorąco praktycznie jak w lato i uczniowie na bierzmowanie do kościoła szli w krótkich spodniach ale dżinsowych ciemnych niebieskich albo czarnych i w białej koszuli to wyrzucił chłopaków z kościoła powiedział że jak nie wrócą w długich spodniach to nie zrobi im bierzmowania a co dopiero jak by Kobieta poszła w takiej kolorowej sukni pewnie powiedział jak nie wrócić w białej sukni to nie udzielę ci sakramentu małżeństwa..hehe
ale nietypowe kolory tych sukni ślubnych!