Muskularną posturę podkreśla duża szerokość (1,9 m), stosunkowo niewielka wysokość (1,5 m) oraz 21-calowe aluminiowe obręcze z ramionami z włókien węglowych. Jego terenowe walory podkreślają krótkie zwisy, zwiększony prześwit i aluminiowe osłony pod silnikiem.
Napędzają go dwa sterowane niezależnie układy. Z przodu jest to niewielki turbodoładowany silnik spalinowy, napędzany wodorem i wprawiający w ruch wyłącznie przednie koła. Za selektywny napęd kół tylnej osi odpowiada motor elektryczny współpracujący z podwójnym sprzęgłem wielotarczowym. Działa on nie tylko w trybie elektrycznym, ale wspomaga też jednostkę spalinową podczas dynamicznej jazdy i dysponuje funkcją „przerzucania” momentu obrotowego między kołami.
Poza ładowaniem z tradycyjnego gniazdka i rekuperacją do pozyskiwania energii służy również galwaniczna powłoka lakiernicza, która z jednej strony działa jak ogromny panel słoneczny, a z drugiej może być również ładowana elektrostatycznie przez wiatr. Następnie energia ta wykorzystywana jest do syntezy metanu i wodoru. Prąd generowany jest też przez specjalne aktywne zawieszenie z układem hydraulicznym. Każdy ruch amortyzatorów i sprężyn powoduje przepływ cieczy napędzającej niewielki generator.
Zależnie od wybranego trybu, G-code może funkcjonować jako auto przednio-, tylno- lub czteronapędowe (działa wówczas, odpowiednio, tylko silnik spalinowy, tylko elektryczny lub obydwa). Źródła napędu uruchamiane są w zależności od warunków, a jednostka sterująca ich układem działa jak „cyfrowy wał napędowy” między osiami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?