Strzelanina w szkole w Łomży. Uczeń postrzelony z broni pneumatycznej. 16-latek zatrzymany w izbie dziecka. Nowe fakty

W izbie dziecka nastolatek może przebywać do 48 godzin. Co dalej, zdecyduje sąd rodzinny. W środę (8.05) ma się odbyć rozprawa. Do dyspozycji sąd ma różne środki wychowawcze. To m.in. upomnienie, nadzór kuratora, a nawet umieszczenie w rodzinie zastępczej lub ośrodku szkolno-wychowawczym.

Czytaj też:

Do zdarzenia doszło w poniedziałek (6.05) około godz. 12. Jak wynika z ustaleń śledczych, w czasie zajęć w Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego w Łomży 16-letni uczeń wyjął wiatrówkę i zaczął strzelać. W klasie wycelował w tablicę i drzwi. Potem strzelał przez okno do chłopca, który miał wuef na boisku sąsiadującego z CKZiU "mechaniaka" (Zespołu Szkół Mechanicznych i Ogólnokształcących Nr 5).

Ofiara snajpera została postrzelona w głowę i w łydkę - podaje policja. Ranny 15-latek trafił do szpitala w Białymstoku, gdzie przeszedł zabieg usunięcia śruciny.

Jak potwierdziła nam Anna Wasilewska, dyrektor Uniwersyteckiego Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Białymstoku, nastolatkowi założono szwy i jeszcze tego samego dnia wypuszczono do domu.

Wezwani do strzelaniny w łomżyńskiej szkole policjanci zatrzymali na miejscu 16-latka. Zabezpieczyli też garść śrutów, w szafce znaleźli broń pneumatyczną, z której strzelał. Jak tłumaczy podinsp. Tomasz Krupa była to wiatrówka kalibru 4,5 mm, zasilana nabojami ze sprężonym CO2. Broń dostępna jest bez pozwolenia. Można ją kupić w internecie.

Zobacz także:

- Trzeba ustalić wiele okoliczności, w tym m.in. skąd 16-latek miał wiatrówkę, kupił sam, czy ją od kogoś dostał. Pojawiają się różne informacje. Trzeba zweryfikować, która jest prawdziwa - zaznacza podinsp. Krupa.

Policja nie ujawnia, jak tłumaczył się 16-latek, gdyż nie ma oficjalnego protokołu. Ponieważ chodzi o nieletniego, to sąd rodzinny zdecyduje, czy zleci wykonanie czynności z nastolatkiem organom ścigania, czy przeprowadzi je samodzielnie.