Strzelanina pod Bostonem. Nie żyje policjant, zatrzymano podejrzanego

Strzały padły w budynku nr 32, który został potem otoczony przez policję. Pojawiły się też doniesienia o kilku eksplozjach.
Pościg za podejrzanymi

Jak mówił w TVN24 Jan Pachlowski, funkcjonariusz policji został kilkukrotnie postrzelony, kiedy interweniował w sprawie zakłócenia porządku. Zmarł po przewiezieniu do szpitala. Nikt inny nie został ranny.

Zaraz po otrzymaniu zgłoszenia, policja zorganizowała obławę na dwóch podejrzanych mężczyzn. Jednego z nich zatrzymano w miejscowości Watertown ok. 3,5 km na zachód od uniwersyteckiego miasteczka. Jak podaje CNN, obaj podejrzani są związani z uczelnią.

Władze uczelni zaleciły studentom pozostanie w budynkach i trzymanie się z dala od miejsca zdarzenia. Ulice wokół miejsca strzelaniny zostały zablokowane.

Prokurator okręgowy Michael Pelgro i i komisarz policji Robert Haas poinformowali, że strzelanina nie ma raczej związku z zamachami na maratonie w Bostonie. Potwierdza to FBI, które nie łączy śmierci policjanta z poszukiwaniem podejrzanych o związek z poniedziałkowym zamachem.