Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stryków karmiony... autostradą. Bogata gmina biednych ludzi

Małgorzata Trzuskowska
Małgorzata Trzuskowska
Najbogatszym miastem w trzech powiatach graniczących z Łodzią jest Stryków. Niestety, nie oznacza to wcale, że przeciętny strykowianin śpi na pieniądzach...

Tegoroczny dochód założony w budżecie gminy Stryków to ponad 42 mln zł, co przy liczbie ludności wynoszącej 12,2 tys. oznacza ponad 3,4 tys. zł na mieszkańca. Wygranym losem na loterii okazała się dla gminy decyzja, by właśnie tam krzyżowały się dwie autostrady A1 (Gdańsk - Wiedeń) i A2 (Berlin - Moskwa).

Annie Kobylańskiej i Joannie Rosak podoba się <br>teraz w Strykowie. Gorzej jest z zarobkami...

Przy powstającym węźle natychmiast zaczęli lokować się potężni deweloperzy powierzchni magazynowych. Dziś ogromne hale ma tu zarówno brytyjski potentat Segro, zarządca 87-hektarowego Tulipan Parku, jak i Panattoni z USA. Raben, posiadacz imponujących magazynów, negocjuje zakup kolejnych terenów, chcąc wybudować jedno ze swych największych centrów dystrybucyjnych w Europie, a Leroy Merlin ma pod Strykowem magazyn centralny...

Olbrzymie halach zajęły też zakłady produkcyjne. Sam Corning Cable Systems, amerykański producent światłowodów, zatrudnia ponad 1,2 tys. ludzi. - Połowa dochodów naszego budżetu pochodzi z podatków, przy czym ponad 15 mln zł mamy dzięki funkcjonującym tu firmom - mówi Witold Kosmowski, naczelnik wydziału promocji w strykowskim magistracie.

To, że gminę stać na wiele - widać w miasteczku. Właśnie zbudowano promenadę wzdłuż wschodniego brzegu zalewu, a przy niej nowoczesny plac zabaw i skatepark, oświetlono skwer w centrum. Powstają szkolne sale gimnastyczne, odnawiana jest miejska zieleń. - W Strykowie robi się naprawdę bardzo fajnie - doceniają to wszystko spotkane nad zalewem Anna Kobylańska i Joanna Rosak. Gorzej jest z zasobnością kieszeni mieszkańców, choć po powstaniu węzła i molochów, jak hale z okolic węzła nazywają strykowianie, bezrobocie w gminie spadło o ponad połowę (obecnie pracy nie ma 420 osób, w 2006 roku nie mało jej 960). Płacami jednak nikt się nie zachwyca. - Pracowałam w jednym z dużych zakładów, na trzy zmiany, także w soboty, i dostawałam 1,7 tys. zł do ręki - opowiada pani Anna. - To żadna rewelacja...

Narzekają też ludzie w miejscowych sklepach. Właściciel motoryzacyjnego twierdzi, że tak nikłej sprzedaży, jak w tym roku, nie miał jeszcze nigdy i rozważa wyjazd z "inwestycyjnej perły Polski" (jak Stryków zwie się w folderach) za granicę. W takiej sytuacji trudno się dziwić, że w jednej z nielicznych restauracji, przy pl. Łukasińskiego, gdzie 35-centymetrowa pizza Capri (ser, szynka, pieczarki) kosztuje 19,50 zł, czyli więcej niż w Łodzi, zastaliśmy tylko klientów, którzy mówili po angielsku. A te wspaniałe rezydencje w Parku Krajobrazowym Wzniesień Łódzkich? - Ich właściciele najczęściej nie są u nas zameldowani - mówią w magistracie, żałując, że do kasy gminy nie trafiają odpisy z podatku dochodowego tych osób.

Więcej w dzisiejszym, piątkowym wydaniu Expressu Ilustrowanego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany