Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Streetworkerzy i wolontariusze liczyli w nocy bezdomnych w Łodzi

MR
Sześciu streetworkerów i siedemdziesięciu jeden wolontariuszy, wspomaganych przez policjantów i strażników miejskich, penetrowało w nocy ze środy na czwartek łódzkie opuszczone kamienice, budynki pofabryczne, altanki w ogródkach działkowych, śmietniki, klatki schodowe, dworce. To miejsca, w których mogliby nocować bezdomni. Była to akcja ich liczenia. Prowadzi się ją właśnie w nocy, bowiem w dzień ludzie bez miejsca zamieszkania wyruszają w miasto w poszukiwaniu zarobku lub ciepłych miejsc.

Streetworkerzy i wolontariusze nie tylko liczyli, ale i pytali bezdomnych - o ile ci chcieli z nimi rozmawiać - m.in. o wiek, o to, jak długo tak żyją, co spowodowało, że znaleźli się w takiej sytuacji, z czego się utrzymują, pytali także o stan zdrowia, czy ich rozmówcy korzystali z pomocy społecznej, a jeśli tak, to z jakiej, czy przebywali w schroniskach i noclegowniach.

Liczenie osób bezdomnych odbyło się w ramach ogólnopolskiej akcji zarządzonej przez ministerstwo polityki społecznej. Taki spis przeprowadzany jest co dwa lata. Pierwszy miał miejsce w 2013 roku. Udało się wówczas dotrzeć w Łodzi do 1196 bezdomnych osób. W 2015 roku było ich mniej, bo 996, a w 2017 roku liczba ta ponownie wzrosła - do 1036.
Z analizy ankiet przeprowadzonych w ubiegłych latach wynika, że wśród osób, które wylądowały na ulicy, przeważają mężczyźni. Ludzie bez dachu nad głową utrzymują się głównie ze zbierania i sprzedawania surowców wtórnych, żebrania, ale i z prac sezonowych.

Wyniki tegorocznej akcji poznamy prawdopodobnie za 4 - 5 tygodni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany