Straż miejska się nie patyczkuje - źle zaparkowane auta wywozi na lawetach. Tam lepiej nie parkować
Choć zmieniona organizacja ruchu (wprowadzona tam w związku remontem ulic Tuwima i Nawrot) oraz ograniczenia w liczbie miejsc postojowych obowiązują tam już od lipca ub.r., wciąż wielu kierowców beztrosko parkuje samochody tam, gdzie obecnie tego robić nie wolno, a więc na ul. Struga przy skrzyżowaniu z ul. Piotrkowską oraz na ul. Tuwima przy zbiegu z ul. Sienkiewicza (przy pl. Komuny Paryskiej).
Tam miejsca parkingowe zostały tymczasowo zlikwidowane, by stojące na jezdni samochody nie blokowały dwukierunkowego ruchu na ul. Tuwima i ul. Struga.
Straż miejska nie ukrywa, że ten odcinek ma pod szczególną obserwacją.
– To takie miejsce, że wystarczy jeden źle zaparkowany samochód, żeby zablokować ruch na całej ulicy – mówi Leszek Wojtas z łódzkiej straży miejskiej.
Wąskim gardłem jest zwłaszcza skrzyżowanie ul. Struga z ul. Piotrkowską. Po północnej stronie ul. Struga jest przystanek autobusowy i zatrzymujące się na nim wozy MPK całkowicie blokują pas ruchu w kierunku al. Kościuszki. Jeśli na pasie jazdy w przeciwnym kierunku ktoś zaparkuje auto (a aktualnie nie wolno), cała ulica staje w korku.
Inna sprawa, że tymczasowe oznakowania poziome – żółte linie wytyczające pasy ruchu oraz przekreślające wyłączone z użytku miejsca parkingowe – bardzo łatwo i szybko ścierają się z brukowej nawierzchni. Malowano je na początku lutego, lecz już po kilku dniach niewiele z tego zostało.