18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Straż Miejska brutalnie skuła kierowcę! Siłą wyciągnęli go z taksówki i rzucili na ziemię. [FILM z zatrzymania, zdjęcia]

(izj)
Zbigniew Prochuń prowadzący sklep z komputerami oraz sprzętem RTV i AGD na Teofilowie na długo zapamięta swój ostatni kontakt z łódzkim strażnikami miejskimi.

Łodzianin twierdzi, że został przez nich poszarpany, poturbowany, siłą wyciągnięty z taksówki i na koniec skuty kajdankami i to tylko dlatego, iż... nie od razu zgłosił się do nich po zdjęcie blokady z koła źle zaparkowanego samochodu.

Do zdarzenia doszło pod placówką Banku Millenium na skrzyżowaniu ul. Traktorowej i ul. Grabieniec, niedaleko domu handlowego "Teofil". Pan Zbigniew przyjechał do banku wpłacić pieniądze. Zostawił swoje bmw na chodniku pod placówką. Kiedy po pięciu minutach z niej wyszedł, zobaczył, że na przednim, lewym kole ma założoną blokadę. Ponieważ, jak twierdzi, spieszyło się mu na umówioną wizytę do lekarza, wyciągnął tylko dokumenty z auta i wsiadł do jednej z taksówek stojących na pobliskim postoju. Wtedy dopadli go strażnicy miejscy. Zabronili mu odjeżdżać z miejsca zdarzenia.

- Nie mogłem zamknąć drzwi do taksówki, bo dobrze zbudowany strażnik zablokował je nogą - opowiada Zbigniew Prochuń. - Zaczęli mnie szarpać, aż w końcu siłą wyciągnęli z taksówki, rzucili twarzą na ziemię, wykręcili lewą rękę i założyli na nią kajdanki. Leżałem tak na chodniku dwie minuty. Dopiero po tym czasie pozwolili mi wstać, podejść do auta, wyciągnąć niezbędna papiery, po czym spisali mnie, zdjęli blokadę i odjechali.
Pan Zbigniew zamierza jeszcze w tym tygodniu złożyć doniesienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez strażników miejskich o nadużyciu środków przymusu bezpośredniego.

Opinia Straży Miejskiej
Leszek Wojtas z łódzkiej Straży Miejskiej twierdzi, na podstawie notatki służbowej, że całe zdarzenie miało nieco inny przebieg. Z jej treści wynika, iż strażnicy podeszli do mężczyzny, kiedy ten siedział we własnym, źle zaparkowanym samochodzie i poprosili go o wylegitymowanie się. Ten odmówił, twierdząc, że nie popełnił przestępstwa, po czym wysiadł z auta i poszedł w kierunku postoju taksówek. Zgodnie z zapiskami notatki, wsiadł do jednego auta, później do drugiego, aż w końcu zaczął uciekać. Dlatego, by uniemożliwić mu ucieczkę, strażnicy zdecydowali się na użycie środków przymusu, z założeniem kajdanek włącznie. Kiedy się uspokoił, uwolnili go i spisali. Strażnicy mają skierować wniosek w sprawie mężczyzny do sądu rejonowego.

ZOBACZ FILM - KLIKNIJ TUTAJ!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany