Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Straty po groźnym pożarze przy ul. Rojnej na Teofilowie mogą wynieść nawet 0,5 mln zł! Starsza pani przygotowywała sobie śniadanie [zdjęcia]

(MAL)
W tej kuchni rozpoczął się pożar. Była wyłożona boazerią, podobnie jak przedpokój.
W tej kuchni rozpoczął się pożar. Była wyłożona boazerią, podobnie jak przedpokój. Mirosław Malinowski
Nawet 0,5 mln zł mogą wynieść łączne straty powstałe w wyniku pożaru w bloku przy ul. Rojnej 4. W czwartek rano starsza pani robiła sobie posiłek...

W piątek lokatorzy mieszkań, które zostały zniszczone w wyniku pożaru, do którego doszło w czwartek szacowali straty i wynosili zniszczone mienie.

– Ledwie miesiąc temu skończyliśmy remont w pokoju. Na podłogę położyliśmy panele, teraz wszystkie trzeba było wyrzucić, tak były nasiąknięte wodą – mówi lokatorka z mieszkania na II piętrze, które zostało zalane podczas akcji gaśniczej. – Sprzęt RTV wynieśliśmy do drugiego pokoju, jeszcze nie sprawdzałam, czy działa.

W mieszkaniu na IV piętrze na skutek ognia stopiły się plastikowe elementy okien. Najbardziej jednak zniszczone zostało mieszkanie, w którym wybuchł pożar. Wszystkie znajdujące się w nim przedmiot są praktycznie do wyrzucenia. Ogień strawił doszczętnie wyposażenie kuchni i przedpokoju, które były wyłożone boazerią. Ze wstępnych ustaleń straży pożarnej wynika, że do pożaru doszło najprawdopodobniej gdy starsza lokatorka szykowała sobie śniadanie – wówczas od płomienia kuchenki zapalił się okap i później boazeria.

W wyniku pożaru do szpitala przy ul. Spornej trafiło 4-letnie dziecko, a do Instytutu Medycyny Pracy 68-letni mężczyzna i 72-letnia kobieta.

- Trzeba będzie wymienić część uszkodzonego ocieplenia bloku i sprawdzić instalację gazową w połowie mieszkań. Klatka schodowa też wymaga remontu, trzeba będzie wymienić jedno z nadtopionych okien – mówi Zdzisław Okrasa, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Teofilów. – Te prace musimy wykonać przed zimą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany