Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Straszył sąsiada, że mu odkręci nogę i przywiąże ją do kaloryfera

(kz)
Na pierwszym planie Gabriel Z. (tyłem), dalej oskarżony i mecenas Janusz Goński, który twierdzi, że sprawa wzięła się stąd, że Andrzej Grzelka chętnie pożyczał pieniądze nie dbając o formalności.
Na pierwszym planie Gabriel Z. (tyłem), dalej oskarżony i mecenas Janusz Goński, który twierdzi, że sprawa wzięła się stąd, że Andrzej Grzelka chętnie pożyczał pieniądze nie dbając o formalności. Krzysztof Zając
Andrzej Grzelka z Widzewa został oskarżony o to, że groził sąsiadowi odkręceniem nogi i przykręceniem jej do kaloryfera. Sąd bada zarzuty, oskarżonemu grozi nawet pięć lat więzienia.

Monika Gradowska, sędzia Sądu Rejonowego na Widzewie, szczegółowo dopytywała wczoraj pokrzywdzonego, czy ma sztuczną nogę i czy jest możliwość jej odkręcenia. Okazało się, że mężczyzna ma w biodrze endoprotezę, której, jak dokładnie wytłumaczył, ani wyjąć, ani tym bardziej odkręcić się nie da.

Gabriel Z. obawiał się, że ta groźba sprowadzi się do odrąbania mu nogi lub przynajmniej jej uszkodzenia, dlatego sąsiadowi schodził z drogi. Nie wytłumaczył jednak, co spowodowało, że uznał takie zapowiedzi za prawdopodobne. Sprawa toczy się od dwóch lat. Na kilkunastu już posiedzeniach sądu badano inne groźby składane przez Andrzeja Grzelkę, który od Gabriela Z. żąda zwrotu 11 tys. zł pożyczki. Nie ma na to żadnych dokumentów, umowa była ustna. Sąd nie próbuje jednak ustalić prawa do odzyskania długu, ale sprawdza metody, jakie oskarżony stosował, by odebrać pieniądze.

Wczoraj do ogłoszenia wyroku nie doszło, gdyż w sprawie mają się jeszcze wypowiedzieć biegli psychiatrzy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany