Strajk w szkole i przedszkolu? Dostaniesz wolne. Ale są warunki

Lista szkół i przedszkoli, w których odbędzie się strajk [KLIKNIJ]

W sytuacji, gdy rodzice nie mają z kim zostawić dziecka, mogą zająć się nim sami i wystąpić do pracodawcy o wypłatę zasiłku opiekuńczego. Nasza nieobecność w pracy będzie wówczas usprawiedliwiona, pod warunkiem, że dotychczas nie przekroczyliśmy 60 dni w roku, w ciągu których można pobierać zasiłek opiekuńczy i mieć usprawiedliwioną nieobecność. Ta pula dni obejmuje również opiekę nad chorym dzieckiem i nie jest liczona osobno w przypadku np. dwójki dzieci korzystających z przedszkola czy szkoły.

Aby skorzystać z zasiłku i dni wolnych, wystarczy wypełnić druki, które publikujemy poniżej. Zasiłek opiekuńczy przysługuje osobom objętym ubezpieczeniem chorobowym, zarówno obowiązkowo, jak i - jak to jest w przypadku prowadzenia działalności gospodarczej – gdy składkę na tzw. „chorobowe” odprowadzają za siebie dobrowolnie.

Przysługuje on na równi tak samo matce lub ojcu dziecka i jest wypłacany temu z rodziców, który wystąpi o jego wypłatę. Zasiłek wypłacany jest – tak jak chorobowe, czyli w wysokości 80 proc. wynagrodzenia.

Są jednak warunki, by skorzystać z zasiłku i dni wolnych. Przysługuje one tylko w przypadku, gdy dziecko nie ukończyło jeszcze 8 lat (a w przypadku chorych dzieci - 14 lat). Starszym dzieciom opiekę musimy zapewnić już na własną rękę.
Jest i drugi warunek. Prawo mówi, że zamknięcie placówki musi być "nieprzewidziane". Co to znaczy?
- Zamknięcie żłobka, przedszkola, klubu dziecięcego lub szkoły, do których uczęszcza dziecko jest traktowane jako nieprzewidziane, jeśli rodziców zawiadomiono o tym w terminie krótszym niż 7 dni przed zamknięciem – tłumaczy Iwona Kowalska-Matis, regionalny rzecznik prasowy ZUS na Dolnym Śląsku.

Z wolnych dni na czas strajku będzie więc można skorzystać tylko w sytuacji, gdy szkoła czy przedszkole nie powiadomi oficjalnie
rodziców o zamknięciu przed 1 kwietnia.

- Trudno powiedzieć, jak będzie wyglądać sytuacja w czasie strajku, ponieważ każdy do ostatniej chwili może podjąć decyzję o tym, czy strajkuje, czy nie. Ale podejrzewamy, że szkoła będzie zamknięta i nie będzie żadnych zajęć dla dzieci - mówi Marek Marcinkowski, wicedyrektor SP 97 przy ul. Prostej. Udział w strajku zadeklarowało tutaj dotąd 93 procent nauczycieli.

- Czy szkoła będzie czynna? Nie potrafię teraz na to pytanie odpowiedzieć. Mam wciąż nadzieję, że strajku nie będzie. Ale jeżeli do niego dojdzie, to będę musiała poprosić rodziców, by nie przysyłali dzieci do szkoły. Ta cała sytuacja to dla dyrektorów ogromny problem - mówi Zofia Stawicka, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 5 im. Hugona Steinhausa przy ulicy Jeleniej. Tam za strajkiem opowiedziało się 97 proc. osób. Czyli tylko sześciu nauczycieli nie weźmie udziału w proteście. - Ewentualnie możemy się zająć dziećmi z klas pierwszych w świetlicy. Katechetka i ksiądz przecież strajkować nie będą. Ale co ze starszymi dziećmi? Nie wiemy jeszcze. Czekamy na rozwój wydarzeń - dodaje Stawicka.

Teoretycznie, nauczyciele którzy nie będą strajkowali mogą zostać oddelegowani do pracy w świetlicach i tam zajmować się dziećmi. Ale na jednego nauczyciela nie może tam przypadać więcej niż 25 uczniów. Na pewno nie uda się więc zapewnić opieki wszystkim.

Lista szkół i przedszkoli, w których odbędzie się strajk [KLIKNIJ]

WZÓR WNIOSKU O ZASIŁEK OPIEKUŃCZY - POBIERZ TUTAJ

OŚWIADCZENIE O ZAMKNIĘTEJ PLACÓWCE OPIEKUŃCZEJ - POBIERZ TUTAJ