Strajk w MPK Łódź. W czwartek nie kursowały autobusy i tramwaje! Opóźnienia w komunikacji 5.03.20

-Dziś podróż jest tragiczna - mówi pan Emil, łodzianin, który do pracy jechał "czternastką" - Przepełnione tramwaje.
MPK wyłączyło telefon nawet nie można skargi złożyć.

To efekt braku porozumienia zarządu spółki ze związkami zawodowymi na temat podwyżek płac. Rozmowy, prowadzone w obecności zewnętrznego negocjatora, nie przyniosły żadnych efektów. Zarząd MPK twardo twierdził, że spółki nie stać na żadne podwyżki; takie stanowisko zajmowały od początku również władze Łodzi. Związkowcy oczekiwali wzrostu stawki godzinowej o 3 zł oraz wynagrodzeń zasadniczych na stanowiskach nierobotniczych o ok. 500 zł.

Ponieważ kierownictwo MPK nie przedstawiło satysfakcjonującej związkowców propozycji, ci, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, przystąpili do strajku ostrzegawczego.

W czwartek 5 marca autobusy i tramwaje nie będą kursowały w godz. 3.30-5.30. W ten sposób łodzianie jak najmniej odczulją protest.

Związkowcy informują, że jeśli po strajku ostrzegawczym nie uda się osiągnąć porozumienia, zorganizują strajk generalny. Tymczasem przedstawiciele magistratu zaznaczają, że płace w MPK regularnie rosną. W 2011 roku wynosiły 107 mln zł, w 2020 roku wyniosą dwukrotnie więcej, bo 216 mln zł. Przeciętne wynagrodzenie kierowców autobusów wynosi 5.354 zł brutto (z dodatkami i nadgodzinami), a motorniczych 5077 zł brutto.