Strajk w MOPS w Łodzi
Niewiele zmieniło czwartkowe postanowienie Sądu Okręgowego w Łodzi zakazujące prowadzenia strajku przez terenowych pracowników socjalnych Miejskiego Ośrodka Pomocy Socjalnej w Łodzi do czasu prawomocnego zakończenia postępowania sądowego o ustalenie czy strajk jest legalny.
Z takim postanowieniem w ręku dyrekcja MOPS w piątek nakazała strajkującym stawienie się w poniedziałek w pracy i podjęcie obowiązków służbowych.
Strajkujemy i będziemy strajkować nadal
Jednak w piątek do pracy wróciła tylko jedna strajkująca dotąd osoba, a w poniedziałek - kolejne dwie. Z danych MOPS wynika, że z 293 zatrudnionych terenowych pracowników socjalnych w poniedziałek pracy stawiło się 43. Do tego 159 przebywało na zwolnieniach lekarskich, 48 na urlopach zwykłych i na żądanie, a status kolejnych 43 był niejasny – nie pojawili się w pracy, ale do MOPS nie dotarły również informacje o ich zwolnieniach lub urlopach.
Pracodawca w przypadku niestawienia się w pracy będzie wyciągał każdorazowo odpowiedzialność pracowniczą w stosunku do poszczególnych osób kontynuujących udział w strajku wbrew postanowieniu sądu – podkreśla Iwona Jędrzejczyk-Kaźmierczak, rzeczniczka prasowa łódzkiego MOPS.
Do tego w poniedziałek rano MOPS zdjął wiszące na siedzibie ośrodka plakaty informujące o strajku.
Jednak strajk trwa nadal. Z Związku Zawodowego Pracowników Socjalnych wynika, że wciąż strajkuje ponad 20 osób. - Strajkujemy i będziemy strajkować nadal – przekonuje Alicja Nowakowska z komitetu strajkowego.
Nasz strajk jest legalny
Nasz strajk jest legalny. Pracodawca nie dysponuje wyrokiem, chce nas zastraszyć odczytywaniem postanowienia doraźnego. Prawo stoi po naszej stronie – mówi i apeluje, by wracający z urlopów i zwolnień socjalni nie wracali do pracy.
Strajkujący na razie nie planują jednak blokad miasta. Bo z jednej strony wielu łodzian i tak jest obecnie poza miastem, z drugiej – strajkujących jest obecnie zbyt mało, by dobrze zorganizować blokadę.
Strajk pracowników socjalnych MOPS trwa od 26 kwietnia. Obecnie rozmowy między pracownikami i miastem są zawieszone, urzędnicy uznali strajk za zagrażający życiu i zdrowiu mieszkańców. Strajkujący zaś powołują się na wyrok Sądu Najwyższego, który kilka lat temu przyznał rację zwolnionym za strajk pracownicom socjalnym z Wierzbicy.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?