Strajk na kolei na początku wakacji. Przewozy Regionalne doprowadzą do komunikacyjnego paraliżu?

Przyczyną strajku jest doprowadzenie spółki Przewozy Regionalne do upadku. Doprowadził do tego zdaniem kolejowych związków zawodowych rząd, wydając ustawę o usamorządowieniu Przewozów Regionalnych. Część województw i ich marszałkowie, jak mówi Leszek Miętek, przewodniczący Konfederacji Związków Zawodowych nie chcieli nawet wesprzeć planu naprawczego.

- Dzisiaj marszałkowie kanibalizują spółkę Przewozy Regionalne, doprowadzają ją do upadku choćby przez tworzenie drugiej spółki regionalnej - mówi Leszek Miętek. Nie pomogły wystąpienia do minister infrastruktury oraz do pani premier. Była wicepremier Elżbieta Bieńkowska nie spełniła obietnic i dlatego kolejarze czują się oszukani – dodaje.

Zdaniem związkowców najbardziej przeciwni ratowaniu Przewozów Regionalnych są marszałkowie województw: podlaskiego, warmińsko-mazurskiego, małopolskiego i śląskiego.

Związkowcy obawiają się o miejsca pracy, bo sytuacja finansowa spółki jest fatalna. Przewozy Regionalne są mocno zadłużone.
W skali kraju to kwota ok. 600 mln zł. Bez pomocy rządu spółka zbankrutuje. Potrzeba też 150 mln zł na jej restrukturyzację. Paradoks polega na tym, że marszałkowie województw płacą za wszystkie przewozy lokalne na swoim terenie, a jednocześnie są współwłaścicielami Przewozów Regionalnych. To sprzeczne interesy. Jako płatnik powinni płacić jak najmniej, jako właściciel spółki żądać jak najwięcej. Aby Przewozy Regionalne przetrwały, konieczna jest współpraca samorządów i zawarcie umów długoterminowych na najbliższe 5 lat.

ŻYCZENIA NA DZIEŃ OJCA WIERSZYKI NA DZIEŃ OJCA SMSY NA DZIEŃ OJCA