Stomatolog w kwarantannie. W Łodzi zamknęło się 90 proc. gabinetów stomatologicznych...
- Przyjmujemy pacjentów wymagających nagłej interwencji. Pacjent umawiany jest na określoną godzinę. Do gabinetu może wejść dopiero wtedy gdy opuści go ten, który był umówiony na godzinę wcześniejszą - mówi Piotr Melon, stomatolog. - Przy wejściu mierzymy pacjentowi temperaturę , a on podpisuje ankietę dotyczącą m.in. ewentualnych kontaktów z osobami zakażonymi.
Lekarze pracują w maseczkach, rękawiczkach i osłonach z tworzywa sztucznego. Tak jak zawsze, bo mają świadomość, że każdy potencjalny pacjent może być zakażony czy to żółtaczką czy wirusem HIV. Boją się, że pacjent mający kontakt z osobą zakażoną, który zatai ten fakt przed personelem placówki, może wyłączyć z pracy całą poradnię.
- Apelujemy do pacjentów, aby nie ukrywali przed nami, że są chorzy – mówi dr Paweł Czechowski, stomatolog.
Poradnie stomatologiczne, które mają kontrakt z NFZ, zgłaszają do nas czasowe zawieszenie działalności do 30 marca br. Pracują m.in. duże poradnie stomatologiczne: WAM i Instytut Stomatologii. Inne poradnie stomatologiczne deklarują, że przyjmą pacjentów z bólem oraz pacjentów, którzy są w trakcie leczenia.