– Ta dawna fabryka wygląda tak, jakby właściciel o niej zapomniał albo czekał wyłącznie na to, aż rozpadnie się w drobny mak – mówi pan Jan, mieszkający w jednym z budynków przy ul. Radwańskiej. – Nikt o nią nie dba, a szkoda, bo to przecież kawałek historii.
Przedstawiciele właściciela gmachu (firmy dewelopersko-inwestycyjnej) o zniszczeniach budynku, dokonanych przez chuliganów, wiedzą.
– Na razie nie wymieniamy ani witryn, ani szklanych drzwi wejściowych, ponieważ przygotowujemy się do generalnego remontu frontowej ściany budynku – mówi Tomasz Brocki z firmy, do której należy gmach. – Za około trzy tygodnie zostaną ustawione rusztowania. Przez kolejne pół roku ze ściany zostanie skuty cały tynk, a odsłonięta cegła zostanie oczyszczona. W ramach tych prac wymienimy także wszystkie okna i drzwi.
Fabryka na rogu ul. Radwańskiej i ul. Stefanowskiego to dawna własność Zygmunta Richtera. Obiekt został uruchomiony w 1879 r. Funkcjonował jako przędzalnia i wykańczalnia wełny. Fabryka przez lata zmieniała właścicieli. W okresie drugiej wojny światowej Niemcy urządzili w niej zarząd komisaryczny. Po zakończeniu działań wojennych zakład upaństwowiono i należał do Zakładów Przemysłu Bawełnianego nr 4, później ZPB „Polino”. W 2010 r. cały pofabryczny kompleks (jedenaście budynków) został wpisany do rejestru zabytków.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?