Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stanisław Syguła zrezygnował z Widzewa

ei24, bart
Stanisław Syguła zrezygnował z działalności w Widzewie. W piśmie, które skierował do pełnomocników Widzewa napisał: "Składam na Wasze ręce rezygnację z Członka Zarządu RTS Widzew jak i Członka Klubu RTS Widzew. Przyczyną mojej rezygnacji jest: Brak szacunku do drugiej osoby, zarządzanie klubem, postępowanie i zachowanie niektórych osób...". Poniżej skan rezygnacji Stanisława Syguły.

Nie żal panu zostawiać Widzewa?
Stanisław Syguła: – Chyba każdemu byłoby żal. Ale po prostu czuję, że moja misja w Widzewie się skończyła. A może raczej, możliwości pracy w tak specyficznej strukturze się wyczerpały.
Ma pan do kogoś pretensje?
– Nie chciałbym mówić o personaliach. Nie zamierzam jednak ukrywać pretensji o sposób, w jaki potraktowano trenera Witolda Obarka. Ten facet dni i noce spędzał, myślał o Widzewie, robił, co mógł, żeby tam wszystko poukładać. A między bajki włóżmy tezę, że miał komfort pracy. Zapewniam wszystkich, iż tak nie było. Chciałbym wyraźnie podkreślić, że z każdym można zakończyć współpracę, z Obarkiem również. Ale ważne, by odbyło się to w kulturalny sposób, a tego zabrakło.
Jak pan ocenia nowego szkoleniowca zespołu?
– Czas pokaże, co potrafi. Jednak umowa była inna. Tę funkcję miał objąć Przemysław Cecherz, a Obarek zostać asystentem. Oficjalnego e-maila o tym, że działacze organizują konferencję z nowym trenerem, otrzymałem dopiero w czwartek po północy. O wielu innych rzeczach dowiadywałem się ostatni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany