Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stanisław Syguła: Wielki pech piłkarskiej drużyny ŁKS

Jan Hofman
Jan Hofman
O piłkarskiej drużynie ŁKS rozmawiamy ze Stanisławem Sygułą, biznesmenem, futbolowym działaczem i partnerem technicznym klubu z al. Unii.

ŁKS nie zdołał rozegrać spotkania dziewiątej kolejki pierwszej ligi. Łódzkiego lidera wyhamował koronawirus...

Trzeba przyznać, że to wyjątkowo nieszczęśliwe zrządzenie losu. Bez przesady można mówić o wielkim pechu piłkarskiej drużyny ŁKS. Wszyscy widzieli, że futbolowa ekipa trenera Wojciecha Stawowego była w tzw. dużym gazie, a jej postawa i wyniki osiągnięte na boisku budziły uznanie kibiców, ale także fachowców.

Czy kwarantanna drużyny przełoży się na jej późniejszą dyspozycję?

Wypada liczyć, że uda się przejść przez ten trudny okres bez większych problemów. Choć oczywiście zależeć to będzie od liczby chorych zawodników i przebiegu ich walki z COVID-19. Trzymam kciuki, by nie doszło do sytuacji, w której większość piłkarzy będzie musiała się leczyć i nie będą mogli, choćby indywidualnie, trenować. Oczywiście utrata rytmu meczowego, jeśli potrwa to długo, będzie miała swoje konsekwencje i pewnie wpłynie na dyspozycję drużyny.

Inne kluby już zmagały się z podobnymi problemami...

Dlatego wierzę w mądrość działaczy i trenerów ŁKS. Trzeba szybko nawiązać kontakt z niektórymi klubami i poprosić o podzielenie się spostrzeżeniami i wnioskami z covidowej walki. To na pewno pomoże łatwiej uporać się z problemami, które pojawią, nie tylko w procesie treningowym.

Jak pan ocenia dotychczasową postawę ŁKS?

W ekstraklasie nie szczędziłem krytycznych słów pod adresem zespołu z al. Unii, ale teraz trzeba z uznaniem wypowiadać o postawie łódzkiej drużyny. Oczywiście, zawsze może być jeszcze lepiej. Ale siedem zwycięstw z rzędu i jeden remis mają swoją wymowę. Jeśli, po covidowych problemach uda się szybko wrócić do poprzedniej dyspozycji, to powrót do ekstraklasy nie powinien nastręczać większych trudności.

ŁKS potrzebuje wzmocnień?

Nie sądzę. Łodzianie niczym walec pędzą przez pierwszoligowe rozgrywki. A to wszystko dzięki temu, że udało się utrzymać ekstraklasowy skład. Jak widać, na I ligę to jest mocny zespół, więc nie ma sensu inwestować w kolejnych piłkarzy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany