Sytuacja w tabeli wygląda tak, że jeżeli podopieczni trenera Marcina Kaczmarka pokonają zespół ze Stalowej Woli, zagwarantują sobie przynajmniej pozostanie na drugim miejscu w tabeli. Teoretycznie możliwy byłby nawet awans na pierwszą pozycję, ale to już nie zależy jedynie od postawy widzewiaków, ale od wyniku meczu Górnika Łęczna ze Skrą Częstochowa.
Dobrze, że łódzka drużyna wyjechała na Podkarpacie już po piątkowych zajęciach. Zawodnicy przystąpią do meczu wypoczęci i nie będą mogli tłumaczyć się zmęczeniem. To naprawdę może być niezwykle ciężkie starcie, zwłaszcza że wielu graczy Stali doskonale wspomina swoje ostatnie występy przeciwko Widzewowi.
- Musimy przygotować zespół mentalnie na trudne spotkanie z przeciwnikiem, który walczy o każdy punkt. Stali ten sezon nie układa się na razie najlepiej, bo często gra na wyjazdach ze względu na budowę nowego stadionu. Ale zdajemy sobie sprawę, że będzie wyjątkowo zdeterminowana. Będziemy chcieli narzucić swoje warunki gry, operować piłką, stwarzać sytuacje. Zobaczymy, co z tego wyjdzie - mówi Kaczmarek.
Wiadomo, że nie wystąpi Łukasz Kosakiewicz (cztery żółte kartki). Z kolei Adam Radwański oraz Daniel Mąka muszą uważać na zbyt ostrą grę, bo mają na koncie po trzy upomnienia.
Sędzią będzie Marek Śliwa. W tym sezonie prowadził trzy drugoligowe starcia, ale akurat żadnego z udziałem czterokrotnych mistrzów Polski.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?