Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stal Stalowa Wola - Widzew 3:0. W Boguchwale łodzianie naprawdę nie mieli wiele do powiedzenia

(bart)
Akcja Litwina Simonasa Pauliusa
Akcja Litwina Simonasa Pauliusa łukasz kasprzak
W meczu czwartej kolejki drugiej ligi piłkarze Widzewa ulegli w Boguchwale Stali Stalowa Wola 0:3, Po tej porażce łodzianie spadli na szóste miejsce w tabeli.

Taki rezultat z pewnością jest sporym zaskoczeniem dla wszystkich kibiców drużyny prowadzonej przez trenera Radosława Mroczkowskiego.

I to nie tylko dlatego, że w czternastu wcześniejszych oficjalnych spotkaniach widzewiaków z drużyną ze Stalowej Woli zespół z al. Piłsudskiego nigdy nie przegrał.

Martwi styl, w jakim czterokrotni mistrzowie Polski starali się walczyć w Boguchwale. A raczej długimi minutami jego brak.

Oczywiście to goście mogli w tym spotkaniu wyjść na prowadzenie. Ale nie potrafili zachować zimnej krwi w kluczowych chwilach, co w pełni udało się zawodnikom ze Stalowej Woli. A zapewniamy, że ten wynik poszedł w świat i już za kilka dni nikt nie będzie pamiętał o dobrych zagraniach łodzian.

Jedyna pociecha w tym, że być może taki zimny, a nawet mocniej - lodowaty prysznic, może wyjść widzewiakom na dobre. Już teraz wszyscy piłkarze łódzkiej drużyny wreszcie uświadomią sobie, że w tej klasie rozgrywkowej nikt nie będzie im rozdawał punktów tylko dlatego, że głośno mówią, iż ich celem jest awans.

Niestety, to tak nie działa, a błędy kosztują. Im wcześniej nasi zawodnicy to zrozumieją, tym lepiej. Bo jeżeli tak się nie stanie, to w przerwie zimowej mogą mieć całkiem sporą stratę do ścisłej czołówki. To nie żarty.

W sezonie 2017/2018 Widzew doznał jeszcze w trzeciej lidze czterech porażek. A poprzednio uległ tak wysoko 22 października 2016 roku, kiedy to przegrał w Morągu z tamtejszym Huraganem 0:3 (jeszcze za kadencji trenera Marcina Płuski).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany