Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stacja meteo na Lublinku już po przeprowadzce. Radar w oku

Magdalena Rubaszewska
– SAS do Kopenhagi – Krzysztof Marat, kierownik Lotniskowej Stacji Meteorologicznej, rozpoznaje startujący właśnie z lotniska na Lublinku samolot skandynawskich linii lotniczych. – O, a tu tworzą się ciekawe chmury – Altocumuls undulatus, Cumulus congestus, Altocumulus translucidus – wskazuje na odległe o kilka kilometrów kłębowiska albo smugi.

Maszyna nie zastąpi oka
Takie widoki roztaczają się z pokoju w strażnicy Lotniskowej Straży Pożarnej, do którego stacja przeniosła się niedawno z terminalu nr 1. Jednak nie dla ich podziwiania zarządzono przeprowadzkę.
– Teraz widzimy całe lotnisko. Poprawiła się widzialność na progach pasa. Mamy większe pole obserwacji nieba. Lepiej widzimy chmury i zjawiska atmosferyczne istotne operacyjnie na podejściu do lądowania i w strefie wzlotów.

Auto dachowało na oblodzonej drodze! Mocna scena-FILM

Wraz z występowaniem kłębiastych chmur wypiętrzonych Cumulonimbus i Tower Cumulus należy liczyć się z występowaniem zjawisk niebezpiecznych, takich jak porywy wiatru, nagłe zmiany jego kierunku, wyładowania atmosferyczne, przelotne opady śniegu, deszczu, krupy śnieżnej, gradu o różnym natężeniu – mówi kierownik.
Choć stacja jest naszpikowana przyrządami do mierzenia temperatury, ciśnienia, widzialności, wysokości podstawy chmur, wilgotności, siły i kierunku wiatru, opadów, to ludzie cały czas monitorują, a gdy trzeba, korygują ich wskazania. Czujnik zjawisk może nie wychwycić opadów atmosferycznych, zwłaszcza tych przelotnych, bo mają one często niewielki lokalny zasięg. Oko ludzkie, a dokładniej oczy pracowników stacji, ocenia stopień zachmurzenia. Wzrok mają tak wyćwiczony, że potrafią określić w przybliżeniu, bez radaru, na jakiej wysokości ułożyły się chmury.
– Instrumenty nie zastąpią człowieka. Życia ludzkiego nie można zawierzyć maszynom – mówi Krzysztof Marat.

Nie dla działkowców
– Ludzie sądzą, że jesteśmy biurem informacji pogodowej. Telefonują i pytają, jaka pogoda będzie w weekend. Dobra na działkę czy na ryby? Niestety, rozczarowują się, bo to nie nasze zadanie. Informacji udzielamy wyłącznie w uzasadnionych przypadkach na zlecenie, pisemnie i odpłatnie, głównie w przypadku sporów sądowych lub ubezpieczeniowych. Myślę, że przy obecnym dostępie do środków masowego przekazu nie ma problemu z uzyskaniem informacji o prognozie pogody. Lotniskowa Stacja Meteorologiczna nie jest Biurem Synoptycznym. Nie przygotowujemy prognoz dla Łodzi. Opracowuje je biuro prognoz Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej PIB w Warszawie – wyjaśnia.
Pracownicy nie nazywają się nawet synoptykami. Fachowo mówi się o nich informatorzy lotniczo-meteorologiczni. Ich zadaniem jest osłona meteorologiczna dla lotnictwa cywilnego.
– Mówiąc prościej, podajemy parametry pogody na lotnisku i przygotowujemy materiały meteorologiczne na trasy przelotów samolotów z naszego lotniska – opowiada kierownik stacji. – Opracowujemy dwa rodzaje komunikatów meteorologicznych. Depesze Metar – służą planowaniu lotów – i lokalne komunikaty meteorologiczne, rutynowe co 30 minut i specjalne uzależnione od dynamiki pogody i szybkości zmian poszczególnych jej parametrów. Są w nich zawarte informacje m.in. o ciśnieniu, kierunku, sile wiatru, widzialności, wielkości zachmurzenia i wysokości podstawy chmur, występowaniu opadów czy mgieł.
Komunikaty te na bieżąco trafiają do kontrolerów ruchu lotniczego drogą elektroniczną oraz do samolotów drogą radiową za pomocą systemu ATIS. Jest to komunikat głosowy. Nowsze samoloty, wyposażone w tzw. D-ATIS, otrzymują je w formie pisemnej, zakodowanej – to rząd cyfr i liter.
– Komunikaty meteorologiczne opracowujemy cały czas, nawet wtedy, gdy nie ma rozkładowych lotów pasażerskich do i z Łodzi. Odbywa się przecież ruch lotniczy prywatny i komercyjny oraz aeroklubowy. Poza tym w każdej chwili do naszego portu mogą zostać przekierowane samoloty z innych miast – mówi Krzysztof Marat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany