Po piątkowym zwycięstwie szkoleniowiec gości Alan Knipe powiedział, że jego zespół nie grał tak, jak potrafi. W polskiej ekipie wszyscy natomiast podkreślali, że drugi pojedynek z drużyną USA będzie dużo trudniejszy niż pierwszy. Nie pomylili się. Już pierwszy set sobotniego meczu pokazał, że podopieczni Andrei Anastasiego tym razem będą mieli spore problemy z mistrzami olimpijskimi. Biało-czerwoni pod siatką nie mogli zgubić amerykańskiego bloku, który nie tylko podbijał piłkę po atakach, ale też punktował. Mimo to Polacy mieli szansę na wygranie tej partii. Prowadzili 19:16, ale później mieli ogromne problemy z dokładnym odbiorem zagrywki Williama Priddy'ego.
W kolejnym secie wyrównana walka trwała do drugiej przerwy technicznej, na którą Amerykanie schodzili z dwupunktową przewagą (16:14). Po powrocie na parkiet szybko powiększyli ją jednak do czterech oczek (20:16), by ostatecznie wygrać seta różnicą sześciu punktów (25:19).
Najwięcej emocji przyniosła końcówka trzeciego seta. Polacy bardzo długo walczyli o wygranie seta i odwrócenie losów meczu, ale mimo kilku okazji nie potrafili postawić kropki nad i. W naszym zespole zabrakło kogoś takiego, jak Priddy, uznany za najlepszego zawodnika spotkania.
o Polska - USA 0:3 (22:25, 19:25, 35:37)
Polska: Żygadło, Kurek 11, Ruciak 9, Bartman 21, Kosok 6, Nowakowski 1, Ignaczak (libero) oraz Możdżonek 1, Woicki 1, Jarosz i Bąkiewicz 1.
USA: Anderson 16, Lee 11, Priddy 17, Stanley 9, Millar 11, Suxho 1, Lambourne (libero) oraz Lotman i Gardner.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"