Nie jest tajemnicą, że podopieczne trener Małgorzaty Polewczak liczyły na to, że zdołają sięgnąć po najwyższe laury. Niestety, tak się nie stało, chociaż wbrew końcowemu rezultatowi ostatniego meczu rywalizacja była zacięta.
- Mam świadomość, że niektórzy, widząc wynik 0:4 uznają, że nie ma o czym rozmawiać - powiedziała opiekunka drużyny z Brzezin. - Jednak mamy prawo czuć spory niedosyt. Przede wszystkim w naszym zespole widać było absencję kontuzjowanej Pauliny Polewczak. O ile w drugim meczu zdołałyśmy to jakoś zatuszować, to w niedzielę nie dałyśmy rady. Kto wie, czy naszą największą bolączką nie był brak skuteczności. Każdy, kto obserwował mecz, przyzna, iż to my miałyśmy inicjatywę i prowadziłyśmy grę. Team z Wielkopolski ograniczał się niemal wyłącznie do defensywy, szukając szczęścia w kontratakach. Trzeba przyznać, że ta taktyka okazała się strzałem w dziesiątkę. Po prostu im wychodziło niemal wszystko, natomiast nam właściwie nic. Na domiar złego groźnie wyglądającej kontuzji doznała chyba Kasia Krasińska . Być może chodzi o złamanie ręki. Wielka szkoda, że tak to się wszystko skończyło, ale nic już na to nie poradzimy. Może za rok będzie lepiej.
W ostatnim spotkaniu Start wystąpił w składzie: Anna Gabara, Martyna Gabara, Monika Polewczak, Pawlak, Sławińska, Sztybrych, Orłowska, Krasińska, Bartnicka, Kasperczyk, Śliż, Jaros, Blus, Nazarska, Szrajber, Małgorzata Polewczak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?