Gdy "zespół ds. kontroli porządku i estetyki ul. Piotrkowskiej", składający się z urzędników i strażników miejskich, zebrał się na placu Wolności, by wyruszyć na kontrolę, ekipy sprzątaczy zbierały śmieci i zamiatały ulicę. Pojawiły się nawet zamiatarka i śmieciarka. Służby sprzątające pracowały w pocie czoła koło siedziby UMŁ. Tymczasem urzędnicy odnotowywali, gdzie są nielegalne reklamy oraz kontrolowali stan czystości posesji.
- Chcemy sprawdzić, czy na ul. Piotrkowskiej panuje porządek, zwrócić uwagę, gdzie jest źle i zlikwidować brud oraz nielegalne reklamy - mówi Mariusz Sokołowicz z zespołu obsługi ul. Piotrkowskiej. - Będziemy notowali wszystkie nieprawidłowości, aby je wyeliminować. Takie kontrole głównej ulicy naszego miasta będą się odbywały na odcinku od pl. Wolności do skrzyżowania z al. Mickiewicza raz w miesiącu. (ew)
***
Dziwne to miasto, w którym trzeba powoływać specjalny zespół do kontroli czystości fragmentu jednej ulicy. Na co dzień nikt się tym nie zajmuje? A co z innymi ulicami?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?