18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprawca śmiertelnego wypadku na Dąbrowskiego skazany na 2 lata więzienia [zdjęcia]

(ei24)
16 października 2011 roku 17-letni wówczas Adrian W. nie mając prawa jazdy wsiadł za kierownicę należącej do jego rodziców toyoty crusier.Jak później ustaliła prokuratura, Adrian W.wsiadł za kierownicę pod wpływem środków odurzających działających jak alkohol.
16 października 2011 roku 17-letni wówczas Adrian W. nie mając prawa jazdy wsiadł za kierownicę należącej do jego rodziców toyoty crusier.Jak później ustaliła prokuratura, Adrian W.wsiadł za kierownicę pod wpływem środków odurzających działających jak alkohol. Jarosław Ziarek
Adrian W., sprawca śmiertelnego wypadku na ul. Dąbrowskiego, został we wtorek prawomocnie skazany przez Sąd Okręgowy w Łodzi na karę dwóch lat pozbawienia wolności.

Pijany kierowca śmiertelnie potrącił kobietę idącą poboczem z dziećmi! Sprawca uciekł!

Na 2 lata więzienia Sąd Okręgowy w Łodzi skazał 20–letniego Adriana W., sprawcę wypadku, w którym zginęła 22–letnia studentka. Tym samym utrzymał wyrok sądu pierwszej instancji, od którego odwołał się obrońca.

16 października 2011 roku rozpędzona toyota, którą prowadził nie posiadający prawa jazdy Adrian W., wjechała na czerwonym świetle na skrzyżowanie ul. Dąbrowskiego i Tatrzańskiej. Uderzyła w opla, którym jechał Wojciech Mordzak i jego siostra, Agata. Kobieta zginęła na miejscu, jej brat miał złamany obojczyk i nogę. Jak stwierdzili biegli toyota jechała z prędkością 107 km/h. Poza tym Adrian W. wcześniej palił marihuanę.

Jego obrońca stwierdził, że 2 lata więzienia to zbyt surowa kara i wnosił o jej zawieszenie na 5 lat. Wskazywał przy tym na młodociany wiek i niekaralność Adriana W. oraz fakt, że nie jest zdemoralizowany i nie naruszył rażąco zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Poza tym nie wszystkie okoliczności wypadku zostały wyjaśnione, a wątpliwości powinny przemawiać na korzyść Adriana W. Chodziło o przekroczenie prędkości przez kierowcę opla i zerwanie się po zderzeniu zamka pasa bezpieczeństwa, którym była przepięta Agata. Kobieta wypadła z auta na jezdnię.

– Nie widać, aby oskarżony zastanowił się nad tym, co zrobił, że doprowadził do tego, że rodzina straciła córkę i siostrę. Nigdy nie wskazywał, że jest winny, Dopiero teraz rodzina usłyszała ciche przeprosiny. Nie pokusił się, aby spojrzeć jej w twarz. Jak nie mówić o demoralizacji, skoro w jego ciele wykryto śladowe ilości narkotyku? – ripostował mecenas Jarosław Masłowski, pełnomocnik rodziny Agaty.

Argumentację tę podzielił sąd.
– Nie sposób zgodzić się ze stwierdzeniem, że oskarżony nie naruszył zasad bezpieczeństwa. Nie mając uprawnień do kierowania autem zabrał na przejażdżkę kolegów, wykazując się przy tym brawurą. Siła uderzenia była tak duża, że terenowa toyota owinęła się wokół słupa jak kawałek blachy, a opel wirował na jezdni – mówi w uzasadnieniu sędzia Jarosław Bolek.
Sądowi trudno było też zgodzić się z argumentem, że Adrian W. nie jest zdemoralizowany. Z akt sądu rodzinnego wynika, że lekceważąco odnosił się do obowiązków szkolnych i nadzoru kuratorskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany