Nie może być jednak inaczej skoro ligowe rozgrywki są przewidywalne, a zatem nudne jak flaki z olejem. Już przed pierwszym gwizdkiem sędziego z reguły wiadomo kto, o co i z kim będzie walczył. Słabi są coraz słabsi, a mocni, wcale nie mocniejsi, tylko dzięki posiadanej kasie (najlepiej od państwowego dobrodzieja), bardziej aroganccy, wpadający w samouwielbienie dzięki wsparciu grupy klakierów.
Stworzenie ligowego monstrum w każdej zespołowej dyscyplinie obłudnie tłumaczono, że nobilitująca gra w ekstraklasie pozwoli znajdować coraz hojnieszych sponsorów. Nic takiego się nie stało, a wręcz przeciwnie ligomania wymiotła ze sportu ludzi z pieniędzmi. I to nie tylko w piłce nożnej.
Jaki jest sens łożenia kasy na rozgrywki, gdzie pierwsze zespoły gromadzą po 31, 30 punktów, a ostatni... jeden (rugby), najlepsi mają po 27 punktów, a najsłabsi cztery (piłka ręczna), mocarze wygrywają mecz za meczem (koszykówka, siatkówka), a słabeusze wszystko przegrywają. W efekcie rodzą się takie kwiatki, jak w lidze siatkarzy, gdzie Skra, grając na jednym sportowym wdechu, w ciągu czterech dni cieszyła się z trzech zwycięstw: w Lidze Mistrzów i w lidze polskiej. Tak naprawdę w kraju chodziło jedynie o odrobienie pańszczyzny z outsiderami, a wynik konfrontacji był znany zanim zabrzmiał pierwszy gwizdek sędziego. Będzie jeszcze gorzej, jeśli wreszcie ktoś rozsądny nie położy kresu polskiej ligomanii.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Opozda podjęła decyzję w sprawie Vincenta. Królikowski nie ma tu nic do gadania
- Ostrzegamy: Daniel Martyniuk znowu "śpiewa". Ekspertka wysyła go na oddział
- Dawno niewidziana Szostak na imprezie. Bardzo się zmieniła [ZDJĘCIA]
- Roksana Węgiel i Kevin Mglej wezmą nowy ślub! Sensacyjne szczegóły tylko u nas