Liczy się tylko zwycięstwo!

Czas odwrócić czarną serię. Górnik nie jest znów taki straszny, jak go "Prezesem" Nakoulmą malują. Lechia pokazała, iż można w Zabrzu grać dobrze i skutecznie, sęk w tym, że nie przez pół meczu, tylko przez całe 90 minut. Gdańszczanie do przerwy prowadzili 2:0, by zremisować mecz 2:2. Coś w naszym łódzkim stylu. Wszak ŁKS prowadził z Cracovią 2:0, a jednak nie zdobył kompletu punktów, dając sobie strzelić dwie bramki.
Kluczem do sukcesu łodzian będzie zachowanie czystego bramkowego konta. Tymczasem w defensywie, która i tak nie grała zbyt pewnie, znów zajdą zmiany. Do bramki wróci Bogusław Wyparło (Pavle Velimirović już trenował, ale widać, że kontuzjowana noga wciąż go boli). Zabraknie stopera Piotra Klepczarka, który ujrzał w meczu z krakowianami drugą żółtą, czyli czerwoną kartkę.

W tej sytuacji zasadnicze pytanie brzmi: kto będzie partnerem Michała Łabędzkiego na środku obrony? Po rozmowach, analizie ostatniego treningu, doszliśmy do wniosku, że nie jest wykluczone takie dość zaskakujące rozwiązanie, z prawej strony obrony na jej środek zostanie przesunięty będący w dobrej formie Artur Gieraga (już grał na tej pozycji), a jego miejsce zajmie Paweł Sasin. Są i inne możliwości, w roli stopera mogą wszak wystąpić: Seweryn Gancarczyk, Antoni Łukasiewicz, czy Szymon Salski. Na jaki wariant zdecydują się ostatecznie łódzcy trenerzy, przekonamy się tuż przed meczem.
W 18-osobowej kadrze, która wyruszyła do Zabrza, nie było kontuzjowanych bocznych pomocników Wojciecha Łobodzińskiego i Roberta Szczota, a Bartosza Romańczuka zastąpił Damian Seweryn.