Trener ŁKS Andrzej Pyrdoł: - Nasi piłkarze walczyli od pierwszej do ostatniej minuty o korzystny wynik. Ostatnie mecze pokazały, że przy odpowiednim przygotowaniu stać ich było na dużo więcej. Piłkarze bardzo chcieli wygrać mecz z GKS. Byli jednak bardzo spięci.
Na dodatek już w 10 minucie straciliśmy bramkę. Potem udało się nam tylko doprowadzić do remisu. Mecz pokazał jak niebezpiecznym zawodnikiem jest Dawid Nowak.
Od przyszłego sezonu najprawdopodobniej będziemy grali w I lidze. Tak niestety musiało się stać, skoro na swoim boisku nie wygraliśmy w tej rundzie żadnego spotkania. Punkty, które straciliśmy na swoim boisku, zadecydowały o naszym miejscu w tabeli. Strzeliliśmy stanowczo za mało bramek, tracąc ich dość sporo.
Nie wiem co będzie dalej, myślę, że klub wydźwignie się z tej trudnej sytuacji. Nie wiadomo też co będzie z piłkarzami. Trzeba przede wszystkim liczyć na poprawę sytuacji organizacyjnej i finansowej w klubie.
Trener GKS Kamil Kiereś: - Utrzymaliśmy się w ekstraklasie. Od pierwszego dnia mojej pracy z tym zespołem walczyłem wspólnie z piłkarzami o to utrzymanie i cieszę się, że dzisiaj ten cel został osiągnięty. To był ciężki mecz, dlatego cieszę się, że zawodnicy wytrzymali presję. Mamy plany na przyszły sezon i wierzę w to, że będziemy mogli je realizować.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?