Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spokój w Biało-Czerwonym obozie przed meczem z Francją. Rywal musi, my tylko możemy

Piotr Janas z Kataru
Czesław Michniewicz (z prawej)
Czesław Michniewicz (z prawej) Pawel Relikowski / Polska Press
Na niespełna dwa dni przed meczem Francją w ⅛ finału mistrzostw świata w Katarze w obozie reprezentacji Polski panuje względny spokój. – Nasz trener jest wspaniałym taktykiem. Pokazał to, wychodząc z ciężkiej grupy. Wierzymy, że na Francję także przygotuje dobry plan – mówi Robert Gumny.

Robert Gumny wraz z Kamilem Grabarą i Jakubem Kiwiorem spotkali się z dziennikarzami w piątek przed wieczornym treningiem. To w pewien sposób kontynuacja strategii selekcjonera Czesława Michniewicza, który na konferencje desygnuje w większości zawodników, którzy — mówiąc bez ogródek - mają raczej niewielkie szanse na grę. Wcześniej byli to m.in. Łukasz Skorupski, Szymon Żurkowski, Artur Jędrzejczyk czy Michał Skóraś. Wprawdzie dwaj ostatni jakieś minuty złapali, ale prawdziwym liderom tej drużyny w jakiś sposób ogranicza się kontakt z mediami.

W piątek jedynym zawodnikiem z podstawowego składu był Jakub Kiwior. Obrońca Spezii, znajdujący się na radarze znacznie większych włoskich (i nie tylko) klubów to typ introwertyka, raczej niespecjalnie brylującego w mediach. Na pytania odpowiadał zdawkowo i pilnował się, by nie powiedzieć niczego kontrowersyjnego.

– Cieszę się z każdej minuty tutaj. Wiem, że w końcówce meczu z Argentyną popełniłem bardzo poważny błąd i przez to Lautaro Martínez miał znakomitą okazję, ale na szczęście jej nie wykorzystał. Chyba zdążyłem się też zrehabilitować, wybijając potem piłkę tuż sprzed linii bramkowej, ale oczywiście o wcześniejszym błędzie nie zapominam. Analizowałem tę sytuację i wyciągnę wnioski – zapewnił tyszanin.

Atmosferę rozluźnić postanowił niezawodny w tej kwestii Kamil Grabara. Bramkarz Kopenhagi na pytanie, czy „jak będzie duży, to chciałby być jak Wojciech Szczęsny”, w swoim stylu odpowiedział: Tak, nawet miałem ostatnio rozmowę z Wojtkiem na ten temat. Szczerze mówiąc, to jestem lekko skonsternowany, bo im starszy, tym lepiej gra. Mam nadzieję, że daleko zajdziemy na tym turnieju, by Wojtek mógł zakończyć reprezentacyjną karierę z poczuciem spełnienia. Jak nam się to nie uda, to jeszcze przyjdzie mu do głowy jechać na kolejny duży turniej – powiedział z charakterystycznym dla siebie uśmiechem na twarzy. Dodał też, że jego wypowiedź o nauce duńskiego hymnu i kibicowaniu Duńczykom była żartem i została wyrwana z kontekstu.

– Zastanawiam się, jak to jest, z opowiadaniem żartów. Niektórzy mogą to zrobić, a niektórzy nie. Zastanawiam się też, czy dziennikarze tłumaczą te wywiady w jakiś bardziej zaawansowany sposób, niż wrzucenie ich do translatora Google. Łatwo wyjąć jedno zdanie z kontekstu. Przytaczając cały, wyszłoby, że jestem dumny z bycia Polakiem i reprezentowania swojego kraju, a cała kontrowersja pochodzi z ostatniego zdania, wypowiedzianego w żartobliwym tonie, z uśmiechem na twarzy – zaznaczył Grabara.

O stylu gry reprezentacji Polski

Robert Gumny został zapytany przez jednego z francuskich żurnalistów o styl gry naszej reprezentacji. Interesowało go, co o nim myśli, i czy taka gra może przynieść jakiś pozytywny skutek w starciu z obrońcami tytułu.

Nasz trener jest wspaniałym taktykiem. Pokazał to, wychodząc z ciężkiej grupy. Wierzymy, że na Francję także przygotuje dobry plan – rzucił obrońca Augsburga, ucinając temat.

Na otwartym dla mediów przez nieco ponad kwadrans treningu Biało-Czerwoni chwilę się porozciągali, zrobili kilka przebieżek wokół boiska i pograli w siatkonogę. Początkowo wszyscy byli poruszeni brakiem Roberta Lewandowskiego, ale po kilku chwilach nasz kapitan pojawił się przy ławce i dołączył do kolegów grających w siatkonogę. Nowych urazów w zespole Czesława Michniewicza nie stwierdzono.

Z Kataru — Piotr Janas

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Spokój w Biało-Czerwonym obozie przed meczem z Francją. Rywal musi, my tylko możemy - Sportowy24

Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany