40 tysięcy złotych warte było auto, które spłonęło ubiegłej nocy po godzinie 1 na ul. Adamieckiego na Widzewie.
Straż pożarna wezwana na miejsce o godzinie 1.30 mogła jedynie dogasić płonący wrak. - W aucie wybita była tylna szyba - informuje dyżurny straży pożarnej. - Zaś w bagażniku znaleźliśmy pojemnik po płynie łatwopalnym. Podejrzewamy, że przyczyną pożaru było podpalenie, więc przekazaliśmy sprawę policji. Policja zabezpieczyła auto do ekspertyzy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!