Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spiłowany czubek łódzkiej sportowej piramidy. Po co tu trenować i grać?

Paweł Strzelecki
Łódzki sport w kilku dyscyplinach to piramida bez czubka, o którym kompletnie zapominają władze miasta.

Rządzący Łodzi szczycą się sukcesami w dyscyplinach, których zespoły na seniorskim poziomie nie istnieją na najwyższym poziomie. Samo dobre szkolenie młodzieży czyli budowanie podsatwy piramidy nie wystarczy. Potrzebny jest jeszcze czubek czyli mocna ligowa drużyna, w której najzdolniejsi i najlepsi mogą kontynuować swoją karierę.
Łódzka siatkarska Wifama, której zawodnicy to w większości uczniowie Szkoły Podstawowej nr 56 w Łodzi zakwalifikowali się do wielkiego ogólnopolskiego finału o puchar Kinder Joy of Moving. Trenerem zespołów jest Krzysztof Domagała.
Po złotych medalach w kategorii młodzików i juniorów młodszych, młodzi szczypiorniści UKS Anilany Łódź zdobyli tytuł Mistrzów Polski juniorów. W finale podopieczni trenerów Adama Jędraszczyka i Michała Matyjasika pokonali UKS Olimpię Biała Podlaska 32:28.
Łódź wydaje pieniądze na szkolenie młodzieży i bardzo słusznie, tylko że potem z tej ogromnej i przynoszącej sukcesy pracy i wyłożonych pieniędzy korzystają niestety inni. Gdzie bowiem mogą zagrać najzdolniejsi łodzianie? Młodzi siatkarze mają najbliżej do Skry Bełchatów, a piłkarze ręczni do Wisły Płock. Taka jest smutna prawda.
A były czasy, że Łódź była potęgą we wszystkich grach, zdobywając medale i mając w każdej dyscyplinie od futbolu po... hokej na trawie reprezentantów Polski.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany