Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sparingu Widzewa jednak nie było

(pas)
Łukasz Staroń i jego koledzy z Widzewa muszą poczekać na sparing
Łukasz Staroń i jego koledzy z Widzewa muszą poczekać na sparing łukasz kasprzak
Dziś o godz. 13 piłkarze Widzewa mieli rozpocząć na głównym boisku przy al. Piłsudskiego mecz sparingowy z izraelskim zespołem Bnei Sachnin FC. To spotkanie miało zacząć się jednak później, bowiem autokar, którym jechali rywale, miał awarię. Ostatecznie okazuje się, że meczu... nie było.

W aucie pękła opona (na autostradzie w Wielkopolsce) i nie było szans, by Izraelczycy szybko dotarli do Łodzi. Trener Radosław Mroczkowski zarządził więc grę wewnętrzną, w której testowani byli nowi piłkarze, m.in. gracze z Ukrainy (Griszczenka i Andrij Kiwa). Sprawdzany był również dwudziestoletni lewy obrońca z Czarnogóry Dejan Milosević (według jego menedżera, rozegrał około 40 spotkań w młodzieżowych reprezentacjach swojego kraju) oraz Damian Paszliński z Miedzi Legnica.
Nagle gra wewnętrzna została przerwana, kiedy okazało się, że Bnei Sachnin FC jednak dotrze do Łodzi. Po kilkudziesięciu minutach Izraelczycy ostatecznie zrezygnowali jednak z przyjazdu do naszego miasta. Wewnętrzna gierka została wznowiona.
Zakończyła się ona zwycięstwem drużyny ,,zielonych'' nad ,,pomarańczowymi'' 6:4, w starcie oglądał współwłaściciel Widzewa Sylwester Cacek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany