Podróżujący peugeotem mężczyzna i jego pasażerka nie wyczuli swądu spalenizny i kontynuowali jazdę. Dopiero gdy pojawiły się płomienie kierowca zatrzymał samochód. Przy pomocy podręcznej gaśnicy próbował ugasić ogień. Z pomocą pośpieszli mu wtedy inni kierowcy. Niestety, nie udało się im ugasić rozprzestrzeniającego sie ognia. Ktoś z kierowców telefonicznie zawiadomił Centrum Powiadomień Ratunkowych. Na autostradzie w kierunku Poznania ruch został zatrzymany. Zaczął się tworzyć kilkukilometrowy korek. Do walki z ogniem szalejącym na autostradzie ogniem skierowano trzy wozy gaśnicze i dwunastu strażaków. Młodszy brygadier Tomasz Matusiak, rzecznik komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Zgierzu mówi, że wozy bojowe ze Strykowa dojechały na miejsce akcji już po pięciu minutach.
- Peuget stał już cały w ogniu. Paliły się nawet jego koła - mówi brygadier Tomasz Matusiak.
Strażacy błyskawicznie rozłożyli sprzęt i zbudowali dwie linie gaśnicze. Dopiero wtedy silne strumienie wody ugasiły ogień. W tym czasie na dworze było jednak trzy stopnie mrozu. Woda rozlana na asfalcie zamarzła tworząc niebezpieczną dla samochodów ślizgawkę. Na miejsce wezwano pługopiaskarkę, która posypała jezdnię piaskiem z solą. Ruch mógł wtedy odbywać się jednym pasem.
[ZOBACZ TEŻ FILM - Łódzcy strażnicy miejscy pomogli znaleźć bezdomnemu mieszkanie (autor TVN24/x-news)
](http://www.expressilustrowany.pl/ "ZOBACZ TEŻ FILM - Łódzcy strażnicy miejscy pomogli znaleźć bezdomnemu mieszkanie (autor TVN24/x-news)