Spacer i awantura o psa na Łanowej. Wezwano patrol policji

Maciej Wiśniewski twierdzi, że został bezpodstawnie posądzony o znęcanie się nad swoim psem „Obrońcy” labradora chcieli go ponoć odebrać i wezwali policję.

- Wyszedłem z psem i przy okazji wynosiłem śmieci do pergoli - relacjonuje mężczyzna. - Pies - a jest to dopiero roczny labrador - chwycił kawałek porzuconego pasztetu. Wyciągnąłem mu go z pyska. W tym momencie podeszła do mnie para - mężczyzna i kobieta, którzy zaczęli wyzywać mnie od najgorszych: morderców, sadystów, przestępców. Zarzucili mi, że maltretuję psa. Żadne próby tłumaczenia nie dawały rezultatu.

Pan Maciej poszedł z psem w kierunku mieszkania teściów na ul. Plantową.

- Ci ludzie szli za mną, wyzywając i próbując siłą odebrać mi Pakmana - opowiada. - Jednocześnie oboje, z dwóch telefonów, dzwonili na policję, podając miejsce, w którym się znajduję. Poczułem się zagrożony, bo nie wiedziałem, czy faktycznie rozmawiają z policją, czy może z kimś innym, kto mógłby mnie, psu lub komuś z moich bliskich wyrządzić krzywdę. Zadzwoniłem po żonę. Wkrótce przyjechał patrol policji z komisariatu przy ul. Ciesielskiej. Najpierw policjanci wylegitymowali tych państwa, potem mnie. Obejrzeli też psa. To radosny zwierzak, wychowuje się z dwójką moich dzieci.

Pan Maciej uważa, że nikt nie powinien czuć się zastraszany ani być bezpodstawnie szkalowany. Napisał już zawiadomienie do prokuratury w swojej sprawie.

- Policjanci pouczyli obie strony konfliktu i na tym zakończyli interwencję - mówi asp. Aneta Sobieraj z zespołu prasowego KWP w Łodzi.

AGENT GWIAZDY 2 [UCZESTNICY] KTO WYSTĄPI W DRUGIEJ EDYCJI AGENTA? KIEDY DRUGA EDYCJA AGENTA?
Przepis na pyszne faworki

ŻYCZENIA NA WALENTYNKI, WALENTYNKI SMSY, WALENTYNKI WIERSZYKI, WALENTYNKI 2017
ZOBACZ FILM Setki osób ściągnęły spodnie pod Trump Tower Chicago. Domagali się upublicznienia zeznań podatkowych prezydenta (x.news/RUPTLY)