Sokół - Widzew. Mecz zacznie się pół godziny wcześniej

Jako powód podali wcześniej zapadający zmrok. Sokół jest liderem tabeli grupy pierwszej III ligi – ma 9 punktów. RTS Widzew zajmuje miejsce siódme – 6 punktów.

Pamiętamy, że aleksandrowianie rywalizowali jak dotąd w rundzie jesiennej trzeciej ligi wyłącznie z beniaminkami, ale to wcale nie umniejsza wagi faktu, że zdołali wywalczyć komplet punktów. Zwracamy uwagę, że Widzew też walczył już z dwoma beniaminkami, ale jedno z tych spotkań przecież przegrał (z Victorią Sulejówek).

Szkoleniowiec Sokoła, były piłkarz Widzewa, Piotr Kupka uczyni absolutnie wszystko, co w jego mocy, żeby pokrzyżować szyki podopiecznym trenera Franciszka Smudy. Żadnej taryfy ulgowej nie będzie, co jest zresztą w pełni zrozumiałe.

Jesteśmy ciekawi, jak zespół z al. Piłsudskiego poradzi sobie na wyjeździe (choć będzie go wspierać z trybun kilkusetosobowa grupa kibiców). Po zwycięskim meczu z Wartą Sieradz (3:0) Smuda deklarował, że zamierza grać „do przodu” i nie będzie zmieniał taktyki na bardziej defensywną.

Tymczasem w łódzkim zespole testowani są kolejni zawodnicy. Treningi rozpoczął wychowanek Jagiellonii Białystok, Kacper Falon. To niespełna dwudziestoletni pomocnik. W minionym sezonie był wypożyczony do drugoligowej wówczas Olimpii Zambrów (wystąpił w piętnastu spotkaniach o punkty). Wcześniej grał w zespołach młodzieżowych i rezerwach ,,Dumy Podlasia” (m.in. w zremisowanym 1:1 starciu z Widzewem). Umowa Falona z Jagiellonią została rozwiązany, jest więc wolnym zawodnikiem.

Smuda ponownie przygląda się również 18-letniemu napastnikowi Michałowi Feliksowi.

W miniony weekend to właśnie na spotkaniu Widzewa odnotowano najwyższą frekwencję w całej Polsce (16 150 fanów). To imponujący wyczyn, o którym jego piłkarze powinni zawsze pamiętać.