Pewnie liczył, że dzień później otrzyma od zespołu prezent w postaci zwycięstwa. Tak się jednak nie stało. Z tego powodu wielkiej radości w szatni nie było, choć kierownik przygotował dla pierwszoligowego zespołu poczęstunek. Pan Jacek, który od lat związany jest z zawodowym futbolem, zamiast przyjmować życzenia i radować się swoim świętem, musiał się skupić na pokrzepianiu serc młodych ełkaesiaków.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?