Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Smog przez ponad trzy miesiące utrzymuje się nad Łodzią. Winne są kominy domów i kamienic

(izj)
Nawet przez 100 dni w roku są w Łodzi przekraczane limity stężenia w powietrzu niebezpiecznych pyłów PM10 o średnicy ziaren do 10 mikrometrów i PM 2,5 o średnicy ziaren do 2,5 mikrometra, które wywołują choroby płuc i krążenia, a także wchodzącego w skład pyłu PM10 benzopirenu, który jest związkiem silnie rakotwórczym.

Tak wynika z danych gromadzonych i analizowanych na bieżąco przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Łodzi. Pomiary są dokonywane w czterech stacjach automatycznych: przy ul. Zachodniej 40, ul. Gdańskiej 16, ul. Czernika 1/3 oraz ul. Kilińskiego 102/102a, a także dodatkowo manualne przy ul. Legionów 1, ul. Czernika 1/3 oraz ul. Rudzkiej 60.
W zestawieniu najbardziej zanieczyszczonych polskich miast Łódź plasuje się na 22. miejscu. Najgorzej jest w Krakowie i Nowym Sączu, a także w Katowicach, Zabrzu, Gliwicach i innych miastach na Śląsku. Zdecydowanie czystszym powietrzem, dzięki nadmorskiej bryzie, mogą oddychać mieszkańcy Gdańska i całego Pomorza.

– Sytuacja w Łodzi nie wygląda najlepiej, ale jednocześnie na tle innych polskich miast nie jest też najgorsza – mówi Bartłomiej Świątczak z Wydziału Monitoringu Środowiska w łódzkim WIOŚ. – Największe problemy występują w Śródmieściu, na południu Bałut, w północnej części Górnej oraz na zachodnim Widzewie, a więc wszędzie tam, gdzie jest dużo budynków niepodłączonych do miejskiej sieci ciepłowniczej. Szkodliwe dla zdrowia pyły pochodzą bowiem przede wszystkim z kominów domów i są efektem palenia w piecach śmieciami lub niedostatecznie wysuszonym drewnem.

Limit dla stężenia pyłu PM10 w ciągu doby to 50 mikrogramów w metr sześcienny powietrza. Przepisy dopuszczają, że może być on przekroczony przez nie więcej niż 35 dni w roku. Tymczasem w ubiegłym roku w stacji monitorującej stan powietrza przy ul. Kilińskiego odnotowano aż 116 dni z przekroczeniem, przy ul. Legionów 111, przy ul. Rudzkiej 104, przy ul. Zachodniej 60, a przy ul. Gdańskiej 59. Jedynie przy ul. Czernika było ich 28.
Najwięcej szkodliwych pyłów jest w powietrzu od października do marca, wieczorami i nocami, kiedy łodzianie ogrzewają domy.

Firma Veolia Energia Łódź dostarcza ciepło do jedynie 60 procent odbiorców na terenie Łodzi. 20 procent łodzian ogrzewa się gazem, a 17 procent ciepła pochodzi z tzw. lokalnych źródeł węglowych, czyli małych kotłowni oraz indywidualnych pieców w domach i mieszkaniach. W instalację centralnego ogrzewania jest wyposażone tylko 19,5 tys. mieszkań wchodzących w skład zasobów gminy, czyli 36 procent.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany