Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmigus - dyngus, czyli lany poniedziałek. Tradycja powoli zamiera, ale zobaczcie, jak to kiedyś bywało ZDJĘCIA

Tomasz Jabłoński
Tomasz Jabłoński
Archiwum Polskapress
Nie da się ukryć, że lany poniedziałek, czyli śmigus dyngus w łódzkiej tradycji zawsze był bardzo mokry... Ale czasy się zmieniają i wodne wojny coraz rzadziej można oglądać na łódzkich ulicach. A jak to dawniej bywało - zobaczcie w naszej galerii.

Śmigus - dyngus po łódzku

W latach 80. i 90. na wielu osiedlach i w centrum miasta można było spotkać grupy młodzieży z wiadrami i butelkami, którzy albo toczyli wzajemny wodne wojny, ale podbiegali i od stóp do głów oblewali przechodniów. Trzeba jednak wiedzieć, że takie zachowanie może zostać zakwalifikowane jako chuligański wybryk.

- Oczywiście trzeba pamiętać, że tradycja tradycją, ale nie może ona się przerodzić w chuligański wybryk - przypominają łódzcy policjanci. - Funkcjonariusze będą interweniować w związku z wszelkimi zakłóceniami ładu i porządku publicznego, oblewaniem przejeżdżających pojazdów, rzucaniem worków z wodą, wylewaniem wody przez okna lub z balkonów.

Śmigus - dyngus, czyli lany poniedziałek. Tradycja powoli za...

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany