Już 390 pacjentów przetransportowało w tym roku do łódzkich szpitali Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. W całym ubiegłym roku było ich 573. Najczęściej pacjenci transportowani są z odległości do 60 km od Łodzi, choć nie zawsze. Gdy jest taka potrzeba, zdarza się, że helikopter leci nawet ponad 130 km od naszego miasta.
Media Markt słynna promocja, która zakończyła się awanturą, ...
Pacjenci najczęściej trafiają pod opiekę lekarzy w szpitalach im. Kopernika, „Matce Polce” i wojewódzkim szpitalu w Zgierzu.
- To chorzy, w których leczeniu liczy się każda minuta, najczęściej tacy, którzy doznali udaru - mówi dr Dariusz Timler, szef szpitalnego oddziału ratunkowego w „Koperniku”. - W przypadku tej grupy chorych podanie odpowiednio wcześnie leku rozpuszczającego skrzeplinę może uchronić ich przed śmiercią lub kalectwem.
Śmigłowcem przewozi się także ofiary wypadków drogowych, osoby które odniosły wyjątkowo ciężkie obrażenia. Niestety, nie każdego można uratować. Ostatnio helikopter został wysłany do wypadku, w którym wzięło udział dwóch młodych motocyklistów.
- Jechali na wprost siebie - dla zabawy - i zderzyli się czołowo - wspomina dr Timler. - W wyniku doznanych obrażeń zmarli na miejscu wypadku.
Udało się natomiast pomóc mężczyźnie, u którego doszło do zatrzymania krążenia. Przypadkowa osoba podjęła resuscytację i wezwała pomoc. Chorego przejął zespół lotniczego pogotowia ratunkowego. Mężczyzna trafił do szpitala, gdzie pod okiem specjalistów doszedł do siebie i zachował zdrowie.
O tym, czy do danego pacjenta zadysponowane zostanie wysłanie śmigłowca, decyduje pracownik obsługujący numer ratunkowy 112. Załogę śmigłowca stanowią pilot, lekarz i ratownik medyczny lub pielęgniarka. Podczas jednego lotu helikopterem może być transportowany tylko jeden pacjent.
Żłobki tylko dla szczepionych