Ogień pojawił się w mieszkaniu 55-latka, na parterze 2-piętrowego budynku przy ul. Kowieńskiej, w środku nocy. Prawdopodobnie późnym wieczorem gospodarz szykował sobie kolację. Podłączył kuchenkę elektryczną do prądu, a na jeden z palników postawił potrawę. Niestety kilka minut później... zasnął.
- Obudził mnie dźwięk tłuczonego szkła! - mówi pani Maria z 1. piętra. - Otworzyłam oczy i zobaczyłam w sypialni siwy dym. Zarzuciłam szlafrok i wybiegłam na zewnątrz -wspomina.
Po strażaków zadzwonił sąsiad pani Marii, którego zbudziła żona- pielęgniarka. Kobieta szła na poranną zmianę do pracy.
-Strażacy wynieśli z mieszkania nieprzytomnego gospodarza i do momentu przybycia ekipy pogotowia prowadzili jego reanimację - mówi Łukasz Górczyński, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej PSP w Łodzi.
Po kilku minutach reanimację przejęli ratownicy medyczni. Niestety 55-latek zmarł.
Straż pożarna zmierzyła stężenia tlenku węgla w mieszkaniach kamienicy. Czad był obecny w większości z nich. Zarządzono wietrzenie pomieszczeń i tymczasową ewakuację.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Narożna przeszła poważną operację. Latami ukrywała dolegliwości po porodzie
- Dramat Roksany: przyleciała do teściowej WYNAJĘTYM helikopterem! Oszczędza na własny?
- Pazura wziął kolejny ślub poza granicami Polski. Nikt się tego po nim nie spodziewał
- Michał Szpak w prześwitującej spódnicy. Te widoki trudno zapomnieć