Śmiertelne potrącenie w Pabianicach. Zabójca sam zgłosił się na policję

Przypomnijmy, że tragedia rozegrała się 13 sierpnia około godz. 20.30. Starszy pan przechodził przez przejście, gdy uderzył w niego, jak się później okazało, mercedes. Kierowca samochodu, nie zatrzymawszy się, odjechał. Obrażenia ofiary były tak rozległe, że wkrótce zmarła w szpitalu.
Policjanci na podstawie śladów kryminalistycznych i dzięki pomocy biegłego ustalili najpierw rocznik i markę auta, później zaczęli sprawdzać warsztaty samochodowe, blacharsko - lakiernicze, serwisy i mercedesy zarejestrowane na terenie powiatu.
- Po kilku dniach poszukiwań na jednej z pabianickich posesji został odnaleziony naprawiony już pojazd, który uczestniczył w wypadku i uszkodzone części - informuje podkomisarz Joanna Szczęsna, rzecznik prasowy KPP w Pabianicach. - Właściciela nie było, ale jego zatrzymanie było kwestią czasu.
51-latek, najwyraźniej zdając sobie sprawę, że policja jest na jego tropie, w piątek zgłosił się sam do komendy. Postawiono mu zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym, nieudzielenia pomocy ofierze i ucieczkę z miejsca zdarzenia.