- Prezydent miasta chce wykończyć moją firmę - mówi. - Przyjadą górnicy ze Śląska, aby jej bronić.
Wczoraj rano przed myjnią pojawili się pracownicy wodociągów. Okazało się, że na przyłączu stoi cinquecento, które chwilę wcześniej podobno się zepsuło. Wezwana straż miejska nie znalazła powodów, aby usunąć auto.
- O odłączenie wody zwrócił się do nas Zarząd Dróg i Transportu, właściciel terenu, na którym stoi myjnia - mówi Maciej Petrycki z biura marketingu ZWiK. - Osoba prowadząca myjnię bezprawnie zajęła w 2005 r. pas drogowy, a jej zaległości wobec ZDiT za bezumowne korzystanie z gruntu sięgają 2 mln złotych!
Wczoraj Jeremi Wodzicki twierdził, że nie wie, czyje auto blokuje przyłącze. Jednak straż miejska ustaliła, że jest jego współwłaścicielem. Wówczas powiedział, że nie ma kluczyków i samochodu nie usunął.
- Miałem podpisaną umowę na bezterminową dzierżawę i pozwolenie na budowę - mówi właściciel myjni. - Sprawę próbuję wyjaśnić od kilku lat, ale urzędnicy są niekompetentni.
Jak zapewniał nas Maciej Petrycki, jeśli właściciel myjni nie usunie auta z przyłącza, to ZWiK i tak wodę odetnie, choć będzie to wymagało większego nakładu pracy. A przeciwko Wodzickiemu wystąpi do sądu, domagając się ukarania go za utrudnienie dostępu do przyłącza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Fitkau-Perepeczko nie nosi stanika. Pokazała z bliska, jak wygląda jej dekolt!
- Tak wygląda Bohun z "Ogniem i Mieczem". 60-latek nie przypomina siebie sprzed lat
- Wystrojona Cichopek dystansuje się od Kurzajewskiego na imprezie. Kryzys w niebie?
- Nieznana przeszłość Anity Werner. Zdjęcia dziennikarki w negliżu