Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmierć ciężarnej kobiety w Pszczynie. Szpital odwoła się od wysokiej kary nałożonej przez NFZ

Monika Chruścińska-Dragan
Monika Chruścińska-Dragan
W szpitalu w Pszczynie zmarła pani Izabela. Była w ciąży. Kontrola wykazała liczne uchybienia szpitala.
W szpitalu w Pszczynie zmarła pani Izabela. Była w ciąży. Kontrola wykazała liczne uchybienia szpitala.
Szpital Powiatowy w Pszczynie, w którym pod koniec września zmarła 30-letnia ciężarna Izabela, odwoła się do sądu od nałożonej przez Narodowy Fundusz Zdrowia kary w wysokości niemal 650 tys. zł. – Kontrola NFZ dotyczyła leczenia jednej osoby przez okres około 24 godzin. Kontrolą objęto zatem 0,014 proc. wszystkich hospitalizacji, a nałożono na podmiot leczniczy karę umowną w wysokości 2 proc. wartości rocznego kontraktu, co zdecydowanie może wpłynąć na kondycję szpitala tak ważnego dla mieszkańców regionu – podkreśla Barbara Zejma-Oracz, rzeczniczka pszczyńskiej lecznicy.

Chodzi, przypomnijmy, o głośną sprawę pani Izabeli, która poruszyła dwa miesiące temu ludzi w całej Polsce. Kobieta w 22. tygodniu ciąży zgłosiła się do Szpitala Powiatowego w Pszczynie. Odeszły jej wody płodowe. Choć z SMS-ów i doniesień pacjentki z łóżka obok wynikało jasno, że informowała personel placówki o swoim pogarszającym się samopoczuciu, to lekarze zwlekali z działaniem aż płód sam obumrze. W efekcie nie zdążyli wykonać cesarskiego cięcia, u ciężarnej doszło do wstrząsu septycznego i zmarła.

Sprawę na początku listopada nagłośniła prawniczka rodziny kobiety, Jolanta Budzowska. Pojawiło się wiele opinii, że kobieta jest ofiarą orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, który zdelegalizował wykonywanie aborcji ze ze względu na wady płodu.

Wyniki kontroli NFZ druzgocące. RPO: Personel nie rozpoznał sepsy

W tym samym miesiącu NFZ rozpoczął w szpitalu w Pszczynie kontrolę. Kontrolerzy weryfikowali realizację umowy z NFZ oraz prowadzenie dokumentacji medycznej. Wyniki postępowania były dla placówki druzgocące. Kontrolujący dopatrzyli się rażących uchybień m.in. w organizacji, sposobie realizacji i jakości udzielonych pacjentce świadczeń, a przeprowadzający postępowanie wyjaśniające Rzecznik Praw Pacjenta, Bartłomiej Chmielowiec, zarzucił personelowi lecznicy, że nie podjął właściwego leczenia w momencie wystąpienia u pani Izy objawów sepsy. Nie informował jej rzetelnie o jej stanie zdrowia, ani nie prowadził prawidłowo dokumentacji. Zasugerował także, że rodzina 30-letniej kobiety ma wszelkie podstawy, aby starać się o odszkodowanie.

Szpital miał prawo w ciągu 14 dni od otrzymania wystąpienia pokontrolnego wnieść swoje zastrzeżenia, co też zrobił. Ma też możliwość odwołania się od kary do sądu i takie kroki podejmie.

Nie przeocz

– W naszym szpitalu od sierpnia 2018 do 14 grudnia 2021 roku urodziło się 2379 dzieci, z czego 648 w samym 2021 roku. Do tej pory społeczny odbiór naszej pracy był bardzo dobry. Zaznaczamy to, mając pełną świadomość i z pokorą przyjmując trudną atmosferę wokół tragicznej sytuacji, która miała miejsce – podkreśla Barbara Zejma-Oracz, rzeczniczka prasowa pszczyńskiej placówki.

Jak przypomina, przeprowadzona kontrola NFZ dotyczyła leczenia jednej osoby przez okres około 24 godzin. Kontrolą objęto zatem 0,014 proc. wszystkich hospitalizacji – przy ok 7000 hospitalizacji rocznie, a nałożono na podmiot leczniczy karę umowną w wysokości 2 proc. wartości rocznego kontraktu, co zdecydowanie może wpłynąć na kondycję szpitala tak ważnego dla mieszkańców regionu – zwraca uwagę.

Zaznacza też, że karę narzuconą w wystąpieniu pokontrolnym wskazano bez wyjaśnienia metodologii jej naliczania, a sama kontrola nie objęła rozmów czy wyjaśnień personelu opiekującego się pacjentką. – Wnioski przyjęte zostały tylko na podstawie analizy dokumentacji. Oparcie się na niekompletnym materiale dowodowym niestety nie oddaje pełnego obrazu sytuacji – twierdzi rzeczniczka szpitala.

Braki w dokumentacji. Szpital: Przyczyny śmierci nadal ustala prokuratura

Zarząd placówki w wydanym na tę okoliczność komunikacie przypomina, że wystąpienie pokontrolne otrzymał zaledwie na 24 minuty przed zaplanowaną konferencją NFZ i RPO. Przez co nie miał możliwości zapoznania się z nim i odniesienia się od razu do jego zawartości.

– Uchybienia w dokumentacji jakie wskazał NFZ to na przykład brak numeracji stron, brak oznaczenia kraju wydarzenia czy brak wpisanej w dokumentacji przyczyny śmierci pacjentki. Przyczynę tę ustalała na podstawie sekcji zwłok prokuratura, a jej wyniki mimo próśb nie zostały przekazane szpitalowi ani w czasie kontroli, ani też w momencie otrzymania wystąpienia pokontrolnego NFZ – tłumaczy Barbara Zejma-Oracz.

Podkreśla także, że NFZ nie stwierdził żadnych nieprawidłowości w zakresie kwalifikacji personelu lekarskiego udzielającego świadczeń opieki zdrowotnej objętych kontrolą ani do organizacji udzielania świadczeń opieki zdrowotnej. "Wystąpienie pokontrolne wydane zostało w oparciu o niekompletny materiał dowodowy, zebrany z pominięciem zasady kontradyktoryjności (strony procesu są równe i przedstawiają dowody w ich własnym interesie przed bezstronnym i biernym sądem), a także bez czynnego udziału podmiotu leczniczego w postępowaniu" – czytamy w komunikacie.

Musisz to wiedzieć

NFZ nie wskazał zaleceń pokontrolnych. "Liczymy na sprawiedliwą ocenę sądu"

W wystąpieniu pokontrolnym NFZ nie wskazywał konkretnych oczekiwań dotyczących procedur i szkoleń. Tymczasem szpital, jak informuje rzeczniczka, z własnej inicjatywy bezpośrednio po zdarzeniu przeprowadził przypominające szkolenia wewnętrzne w zakresie opieki położniczej oraz w zakresie obowiązujących instrukcji i procedur na Oddziale Anestezjologii i Intensywnej Terapii. –Podjęto też decyzję o rozszerzeniu funkcjonującego w szpitalu na oddziałach zabiegowych pilotażowego programu "NEWS" (skala wczesnych objawów ostrzegawczych National Early Warning Score), na pacjentów wszystkich oddziałów oraz o przeprowadzeniu szkoleń w zakresie stosowania skali oceny niewydolności narządów związanej z sepsą.

– Ustalenia faktyczne co do zachowania przez personel medyczny reguł należytej staranności powinny być czynione przez organy prowadzące postępowanie karne, postępowanie cywilne bądź postępowanie w przedmiocie odpowiedzialności zawodowej lekarzy, po wszechstronnym przeprowadzeniu postępowania dowodowego pozwalającym prawidłowo ustalić stan faktyczny. Głęboko wierzymy, że ostateczną opinię, po zbadaniu wszystkich okoliczności przedstawi bezstronny sąd. Liczymy na jego sprawiedliwą ocenę – zaznacza w przesłanym do mediów oświadczeniu rzeczniczka szpitala.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany