Niestety, jak to zwykle bywa, znów staliśmy się obiektem drwin...
Kierowane przez Polaka Iveco zatrzymano około tysiąca kilometrów od naszej granicy - samochód zmierzał w kierunku Belgii. Na lawecie podróżowało kolejne Iveco, na którego pace znalazł się dostawczy Man zakupiony od jednego z niemieckich handlarzy złomem... tzn samochodami z Turcji. Na tego ostatniego udało się jeszcze upchać osobowego Mercedesa...
Sposób załadunku auta zszokował niemiecką drogówkę, której rzecznik stwierdził, że owa "drogowa wieża" łamała "wszelkie przepisy dotyczące bezpieczeństwa ruchu".
A o ekologii jakoś niemiecka policja nie pomyślała. Przewiezienie tylu samochodów jednym pojazdem oznacza znacząco mniejszą emisję CO2... To był na pewno główny powód, dla którego świadomy ekologicznie polski kierowca zdecydował się narazić na niebezpieczeństwo...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?